poniedziałek, 8 kwietnia 2013

DESER KAKAOWY Z MARAKUJĄ I GRUSZKAMI.

Jak wspaniale gdy można wygrzewać twarz w słońcu. Żywię nadzieje że to już koniec pochmurnej zimy i będzie coraz słoneczniej, jaśniej i cieplej. W końcu zawitał już na dobre kwiecień. Dlatego na powitanie wiosennych dni prezentuje ten cudowny deser. Przepis z mojej ostatnio ulubionej  książki z której robiłam wcześniej CZEKOLADOWĄ ROZKOSZ. Ogrom przepisów na czekoladowe desery czeka na wypróbowanie, także możecie się spodziewać że co jakiś czas będą się pojawiać. Bo nie dosyć że bardzo ciekawe połączenia smakowe to jeszcze takie desery świetnie prezentują się na zdjęciach, a to to ja bardzo lubię. Także nic innego Wam nie pozostaje oprócz uzbrojenia się w cierpliwość i gdy tylko znajdę trochę czasu, a nasze żołądki trochę miejsca (no chyba że zjawią się jacyś ochotnicy do próbowania) to zabieram się za kolejne eksperymenty czekoladowo-deserowe. 



DESER KAKAOWY Z MARAKUJĄ I GRUSZKAMI
przepis z książki DIVINE CHOCOLATE DESSERTS Jose Marechal
5 porcji

DŻEM
7 gruszek
3 marakuje
35 g cukru
sok z cytryny

MUS KAKAOWY
1 czubata łyżeczka żelatyny
250 ml mleka
100 ml śmietanki 30%
4 żółtka
100 g cukru pudru
20 g mąki kukurydzianej
20 g kakao
2 białka

Gruszki obrać a następnie odciąć ich góry, skropić sokiem z cytryny i odstawić. Ilość potrzebnych gór gruszek zależy od ilości przygotowywanych deserów, ja przygotowałam 5 sztuk.  Doły gruszek pociąć w kostkę. Cukier wrzucić na patelnie z grubym dnem po czym doprowadzić go do postaci karmelu, pamiętać aby w trakcie nie mieszać cukru. Gdy z cukru zrobi się karmel na patelnie dorzucić pocięte wcześniej gruszki. Smażyć je około 10 minut. W tym czasie marakuje przeciąć na pół, wydrążyć ich miąższ, który następnie należy dorzucić do smażących się gruszek. Całość smażyć do osiągnięcia konsystencji dżemu, około 15 minut. Po czym odstawić do ostygnięcia. 
Żelatynę namoczyć na około 10 minut w małej ilości wody. Po tym czasie podgrzać na małym ogniu ciągle mieszając do czasu aż żelatyna się rozpuści.
W garnku umieścić mleko oraz śmietankę. Całość zagotować. W międzyczasie ubić żółtka z 50 g cukru pudru. Na koniec dorzucić mąkę kukurydzianą oraz kakao. Garnek ze śmietanką zestawić z palnika i powoli dodawać mieszaninę żółtek, mąki i kakao cały czas mieszając energicznie, uważając aby żółtka się nie ścięły. Następnie umieścić całość ponownie na palniku i podgrzewać nie doprowadzając do wrzenia około 7 minut, ciągle mieszając. Całość przelać do nowego garnka, aby przestało się gotować i dodać żelatynę, dokładnie wymieszać.
Ubić białka jajek dodając stopniowo resztę cukru pudru. Gdy masa kakaowa przestygnie połączyć delikatnie ubite białka z jeszcze ciepłą masą. 
W szklankach na dnie umieścić dżem gruszkowo-marakujowy, na górze umieścić mus kakaowy po czym wetknąć od góry przygotowane wcześniej góry gruszek. Całość umieścić na lodówce na minimum godzinę. 
SMACZNEGO!!!










44 komentarze:

  1. Kocham, kocham, kocham gruszki! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już po miniaturze na durszlaku poznałam, że to Twoje zdjęcie. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie jestem jakims wielkim czekoholikiem, ale z checia poogladam sobie takie cuda :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Finezyjny deser, nie powstydziłyby się go najlepsze kawiarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marakuja + gruszka mniam :) Deser prezentuje się znakomicie

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny deser, wspaniale się prezentuje i musi cudnie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pycha! a jak wygląda! śliczne zdjęcia:) zjadłabym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja bym Cię poczęstowała :) ale już nic nie zostało :)

      Usuń
  8. Twój deser wygląda obłędnie, dzieło sztuki! Nigdy nie próbowałam takiego połączenia, i chyba sie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od tego deseru pokochałam marakuje, a w połączeniu z gruszką bardzo smacznie smakuje :) skuś się skuś :)

      Usuń
  9. Nieprawdopodobne rzeczy dzieją się u Ciebie, nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia. Lubię niebanalne desery dlatego ten mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już wcześniej nie mogłam się napatrzeć na Twoje główne zdjęcie blogowe, a teraz dołączyłaś dodatkowo tyle pięknych zdjęć tego oszołamiającego deseru! Cudo!
    Ja niestety nie mogę znaleźć nigdzie marakui. Szukam i szukam - bez skutku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie w Makro była tylko do dostania, nigdzie indziej jej nie widziałam niestety :)

      Usuń
  11. Pani to się, proszę Pani , pysznościami raczy... Szukam marakui i szukam i nie ma w moim 47 tysięcznym mieście...:(
    Zdjęcia apetyczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Ewelinko :) w moim mieście tylko w Makro trafiłam :)

      Usuń
  12. takie deserki to ja tez uwielbiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Działa na wyobraźnię ten Twój deser! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu, gdzie Ty kupiłas marakuję? Wcale jej u nas nie widuję.
    Deser wygląda obłędnie!!!!!
    Usciski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu w Makro, nigdzie indziej jej nie widziałam :) ściski :)

      Usuń
  15. O rany, wygląda twój deser niesamowicie! Piękne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Łał! Deser wygląda tak apetycznie, że aż brak mi słów! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Absolutnie obłędne te desery! To jest prawdziwe kuszenie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Obłęd, niebo ..... brak mi słów. Zawarłaś w tym deserze wszystko co lubię i mam taką ochotę na spróbowanie ...... ech ..... :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj, i Ty się pytasz czym rozbudzić się dzisiaj. Myślałam, ze mi drzemka pomogła. Kłamałam... Taki deser dopiero by mi pomógł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno mi też by pomógł, ale niestety już dawno zginął w naszych żołądkach :)

      Usuń
  20. Zainteresowałaś mnie tą książką. I choć sobie obiecałam, że nie kupię więcej książek o czekoladzie, bo mam już całe mnóstwo, ta kusi ogromnie... Deser wygląda oszałamiająco, intrygujące połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  21. te deserki wyglądają jak małe dzieła sztuki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie jesteś mistrzynią deserów! Rewelacyjne uwielbiam marakuję a z czekolada i gruszką musi być odjazdowe:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olimpio bardzo mi miło czytając takie słowa :) pozdrawiam :)

      Usuń
  23. Ooo! Deser wygląda przepięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ wygląda!
    Aż mi się słodkiego zachciało!

    Wspaniały!

    pozdrawiam ciepło
    Kobiecemysli.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP