środa, 27 kwietnia 2016

TIRAMISU Z MARAKUJĄ.

Tiramisu nieodłącznie kojarzy mi się z włoskimi wakacjami, gdy po sutym posiłku, w jakiejś pięknie położonej trattori , zawsze znalazło się jeszcze miejsce na małą (lub większą) porcję tego deseru. Bardzo lubię go w wersji podstawowej, która najbardziej smakuje mi jednak na włoskiej ziemi. W domu pozwalam sobie na jego udziwnione wersje, na przykład TAKĄ z dodatkiem puree dyniowego, które pochłaniamy z nie mniejszym apetytem .



TIRAMISU Z MARAKUJĄ
3 porcje

KREM
3 żółtka
3 łyżki cukru
250 g mascarpone

kilka podłużnych biszkoptów
miąższ z 6 marakui
2 łyżki likieru pomarańczowego

Jajka przelać wrzątkiem po czym żółtka wbić do metalowej miski. Dodać cukier i miskę z zawartością umieścić nad garnkiem z gotującą się wodą. Ucierać przy pomocy miksera na jasną, puszystą masę. Miskę zdjąć z garnka, odstawić na chwilę po czym dodać mascarpone. Wymieszać całość przy pomocy miksera. Miąższ z 3 marakui przetrzeć przez sito i połączyć go z likierem. Na dnie pucharków ułożyć część kremu, na nim biszkopty nasączone sokiem z likierem, na nich część miąższu z pozostałych owoców, a następnie znowu krem i znowu biszkopty i miąższ. Na koniec rozdzielić resztę kremu i miąższu. Całość wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
SMACZNEGO!!!





10 komentarzy:

  1. Doskonałe! Takiej wersji jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj, wersja z marakują jest pyszna :)

      Usuń
  2. Ja też uwielbiam wszelkie wariacje na temat tego słynnego deseru. Z marakują musiał smakować niebiańsko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, rozpływam się na wspomnienie tego smaku ;)

      Usuń
  3. Wspaniały deser! Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie "udziwnianie" jest pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskakujące połączenie :D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP