Jeszcze zanim uraczę Was przepisem i zdjęciami rewelacyjnego brownie z kaszy jaglanej zapraszam na wpis wytrawny. Tym razem zupa kukurydziana w wydaniu z boczkiem i szałwią w sam raz na rozgrzewkę taki deszczowy dzień jak dziś.
KUKURYDZIANA ZUPA Z BOCZKIEM I SZAŁWIĄ
inspiracja z książki SMACZNE ZUPY
KUKURYDZIANA ZUPA Z BOCZKIEM I SZAŁWIĄ
inspiracja z książki SMACZNE ZUPY
3 porcje
2 łyżki masła
5 plastrów wędzonego boczku
1 łyżka oliwy z oliwek
1 cebula
0.75 bulionu drobiowego
5 kolb kukurydzy
około 5 liści szałwii
1 łyżki śmietanki kremówki
sól
pieprz
Boczek pokroić z drobne paseczki i smażyć w garnku z grubym dnem aż tłuszcz się wytopi. Następnie zdjąć pozostawiając wytopiony tłuszcz i dorzucając do niego masło oraz oliwę. Cebulę pokroić w drobną kostkę i także dorzucić do garnka. Całość chwilę smażyć aż cebula się zeszkli. Następnie dorzucić do niej szałwię i chwilę jeszcze smażyć, po czym całość zalać bulionem i doprowadzić do wrzenia. Do garnka z gotującym się bulionem dosypać obrane wcześniej ziarna kukurydzy i gotować około 20 minut aż zmiękną. Gdy to się stanie zupę troszkę przestudzić po czym jej połowę zmiksować blenderem. Potem połączyć ze sobą zmiksowaną część i niezmiksowaną, dodać do nich kremówkę, podgrzać na wolnym ogniu i na koniec doprawić solą i pieprzem. Podawać posypane usmażonym wcześniej boczkiem.
Bardzo fajna zupa, szczególnie apetyczny wydaje mi się ten dodatek boczku. P.s. Masz śliczne zielone dechy!
OdpowiedzUsuńO tak, zupa w kolorze słońca na pewno potrafi rozgrzać i pomoże przetrwać te nadchodzące szaro-bure dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
U mnie też zupa z kukurydzy:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie dodatek ziemniaków w mojej ,
to powiedziałabym, że są identyczne:)
Muszę spróbować jej w wersji krem.