Robiłam i próbowałam pierwszy raz w życiu. Oczywiście jakoś tak mi się wydawało, że nie będzie smaczne. Jednak znowu się myliłam. Wyszło pysznie aromatyczne, z dużą ilością przypraw i nutką skórki pomarańczowej, którą dodałam dla wyrazistości. I pomimo złych przygód z pieczeniem spodu, po prostu mi się rozjechał, jestem zadowolona z efektu.
PUMPKIN PIE
forma o średnicy 23 cm
CIASTO KRUCHE
250 g mąki pszennej
100 g zimnego masła pokrojonego z kostkę
70 g cukru pudru
2 żółtka
szczypta soli
2-3 łyżki zimnej wody
NADZIENIE
450 g puree z dyni (przygotować z TEGO przepisu)
110 g brązowego cukru
3 jajka
210 g mleka zagęszczonego, niesłodzonego
30 g roztopionego masła
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżki mielonego imbiru
1 łyżka cynamonu
duża szczypta świeżo mielonej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka przyprawy do piernika
skórka otarta z jednej pomarańczy
szczypta soli
KREM
1 śmietanka kremówka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 łyżki cukru
Przygotować ciasto. Zagnieść szybko składniki na ciasto, mąkę, masło, cukier, żółtka, sól i odpowiednią ilość wody. Ciastem wylepić formę do pieczenia i wstawić do lodówki na czas rozgrzania się piekarnika.
Piekarnik nagrzać na 200 stopni. Formę z ciastem wyjąć z lodówki, podziurkować widelcem i wysypać kulkami do pieczenia lub grochem. Wstawić do piekarnika na 20 minut, do zezłocenia ciasta.
W misce umieścić puree z dyni, jajka, cukier, mleko. Wymieszać razem. Dolać do całości roztopione i przestudzone masło oraz dorzucić wszystkie przyprawy oraz skórkę z pomarańczy. Nadzienie wymieszać dokładnie.
Gdy spód się upiecze nadzienie wylać ostrożnie na ciasto. Wstawić do piekarnika na 55 minut. Podawać ostudzone ze śmietanką, którą najpierw ubijamy dodając w trakcie ekstrakt waniliowy oraz cukier.
SMACZNEGO!!!
No i dodaję do Dyniowego Festiwalu u BEI
jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńostatnio zachwyca mnie wszystko, co dyniowe!:))
OdpowiedzUsuńmnie też, mam tyle przepisów dyniowych do zrobienia że chyba mi życia nie starczy:)))
UsuńSkoro ostatnio robiłam na spodzie ciasteczkowym, teraz muszę zrobić taki tradycyjny. Tym bardziej, że czeka na mnie 5kg dyni ;)
OdpowiedzUsuńAle dopiero jak zjemy blachę dyniowego..
To chyba jakaś obsesja :D
u mnie też obsesja:)))
UsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna wersja dyniowego ciasta. U mnie też dynia na deser:) Uważam, że dynia to cicha celebrytka. Wyszła niepostrzeżenie z cienia i zawojowała prawie każdy dom. Ale zasłużenie. Szczególnie jeśli w obroty weźmie ja ktoś taki jak Ty Aniu!
OdpowiedzUsuńWow! i tyle:)
OdpowiedzUsuńwidzę, że dynia rządzi na blogach, na całego!
OdpowiedzUsuńpyszna propozycja.
u mnie w kuchni rz ądzi zdecydowanie ostatnio:)
UsuńSiankoo, prezentuje się ujmująco, jak na dyńke przystało:) Taka tarta chodzi za mną od dwóch lat i jakoś mnie jeszcze nie dogoniła - dynie się kończą, ja zapominam i tak do następnego roku...
OdpowiedzUsuńkoniecznie zrób, jest naprawdę dobra, a jeszcze lepsza na następny dzień:)
UsuńJakie kremowe, cudne!
OdpowiedzUsuńTo musi być smak!..
OdpowiedzUsuń