Jak wiadomo możliwości dyniowe są nie ograniczone, tym razem wykorzystałam to dobro jako nadzienie cannelloni. Dynie należy najpierw upiec, bo to wydobywa jej najlepsze smakowe walory. Doprawić i gotowe, mamy pyszne nadzienie. Do tego sos pomidorowy i lekki sos beszamelowy z serem ricotta. Polecam, trzeba tylko pamiętać aby porządnie doprawić dynie.
CANNELLONI Z DYNIĄ
(inspiracja z książki NAKARM MNIE Billa Grangera)
10 rurek makaronu cannelloni
starty parmezan
FARSZ
800 g dyni Hokkaido ( zważyłam ze skórką)
1 duża cebula
oliwa z oliwek
suszony tymianek
1/2 łyżeczki suszonych płatków chili
sól
pieprz
SOS POMIDOROWY
puszka siekanych pomidorów
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
ząbek czosnku
suszone oregano
sól
pieprz
SOS SEROWY
20 g masła
1 1/2 łyżki mąki pszennej
375 ml mleka
1 liść laurowy
125 g sera ricotta
sól
pieprz
Piekarnik nagrzać na 200 stopni. Wydrążoną i pociętą na kawałki dynie oraz cebulę umieścić na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Skropić oliwą, doprawić tymianek, płatkami chilli, solą oraz pieprzem. Wstawić do piekarnika na 45 minut.
Przyrządzić sos pomidorowy. Do garnuszka wrzucić pomidory. Doprawić solą oraz pieprzem. Po zagotowaniu wcisnąć do sosu czosnek, dosypać oregano dla smaku. Chwilę pogotować. Zagęścić przecierem pomidorowym. Odstawić z ognia.
Po upieczeniu warzywa umieścić w misce i następnie zmiksować na puree.
Masło rozpuścić w garnuszku, dorzucić mąkę i mieszając chwilę gotować. Stopniowo dolewać mleko ciągle mieszając aż sos zgęstniej, w międzyczasie wrzucić liść laurowy. Po zestawieniu z ognia połączyć z ricottą. Doprawić solą i pieprzem.
Na dnie naczynia do zapiekania umieścić połowę sosu pomidorowego, na nim ułożyć napełnione farszem dyniowym makarony. Przykryć całość sosem serowy, na wierzch wylać resztę sosu pomidorowego. Całość posypać tartym parmezanem.
Cannelloni zapiekać 40 minut pod przykryciem, ja użyłam folii aluminiowej. Na ostatnie 5 minut zdjąć przykrycie i zapiekać pod grillem.
SMACZNEGO!!!
Przyznam szczerze, że do tej pory wykorzystywałam dynię raczej na słodko (chyba ze w sałatce) ale muszę to zmienić. Uwielbiam makarony i dynię, fantastyczny przepis!
OdpowiedzUsuńAle urocze naczynko w kropki :-)
OdpowiedzUsuńpycha! znalazłam pomysł na obiad, genialne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńto się cieszę:), dziękuje:)
Usuńdobrze się składa, dyni teraz u mnie pod dostatkiem :)) pycha!
OdpowiedzUsuńOj, chyba dobre!
OdpowiedzUsuńTo musialo byc pyszne :) W mojej kuchni tez rzadzi dynia :))
OdpowiedzUsuńMilego dnia :)
bardzo lubię jak dynia rządzi:)))
UsuńMusi być pyszne! A ja przypomniałam sobie o mojej ulubionej lasagne dyniowo-jogurtowej z pobliskiego baru wege.. chyba muszę ją odtworzyć :)
OdpowiedzUsuńo brzmi bardzo ciekawie:)
Usuńświetny pomysł!
OdpowiedzUsuńmam 5 dyni na stanie, brak pomysłów i mało czasu.
spadasz mi z nieba! :]
o, aż 5 to zazdroszczę:)
UsuńSuper, makaron czeka, dynia też, może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne naczyńko do zapiekania :) A samo danie na pewno smakuje pysznie. Bardzo lubię canelloni, choć do tej pory jadłam tylko kupne.
OdpowiedzUsuńto zrób koniecznie, domowe zawsze smakuje najlepiej:)
UsuńSianko,Sianko - uwielbiam tą Twoją kuchnie, a jak na durszlaku widzę takie ciepłe zdjęcie i robi mi się przytulnie to wiem, że to Twoje i nigdy się nie mylę ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo dziękuje, fajnie że Ci się podobają:)))
UsuńA ja myślałam że juz wszystko z dyni znam! Oj kochana, chyba się wproszę na tę pyszność!!
OdpowiedzUsuńdynia, ricotta - robię ;)
OdpowiedzUsuńMniami!!! Pyszne na obiadek!
OdpowiedzUsuń