Wiem że kilka osób naczekało się na ten wpis, więc bez zbędnych wstępów zapraszam serdecznie :)
TORT Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ I ŻURAWINĄ
średnica formy 18 cm
MASA ŻURAWINOWA
220 g świeżej lub mrożonej żurawiny
100 g cukru
skórka z 1/2 cytryny
1/4 szklanki wody
BISZKOPT
6 jajek
185 g drobnego cukru do wypieków
185 g mąki pszennej
45 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
30 g kakao
1 szczypta soli
MASA Z BIAŁEJ CZEKOLADY
wszystkie składniki muszą mieć podobną temperaturę
250 g serka mascaropne
60 g miękkiego masła
200 cukru pudru
100 g białej czekolady
100 g czekolady deserowej 70%
W garnku umieścić żurawinę, cukier oraz skórkę z 1/2 cytryny po czym całość zalać około 1/4 szklanki wody. Pod garnkiem włączyć mały ogień i powoli gotować do czasu aż masa żurawinowa zgęstnieje, zajmie to około 40 minut. Gdy żurawina będzie miała odpowiednią konsystencję, czyli taką którą łatwo da się rozsmarować na cieście, odstawić ją do ostygnięcia.
W tym czasie zająć się przygotowywaniem biszkoptów. Piekarnik nagrzać na 190 stopni C. Boki formy o średnicy 18 cm wysmarować masłem, wysypać mąką a dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. W misce miksera umieścić całe jajka oraz cukier i utrzeć je na sztywną, jasną pianę, zajmie to około 15 minut. Następnie do masy jajecznej dodawać po trochu mąkę oraz kakao i całość mieszać bardzo delikatnie przy pomocy szpatułki, uważając aby masa nie opadła. Na koniec do ciasta wlać rozpuszczone i ostudzone masło i ponownie ostrożnie zamieszać. Ciasto podzielić na 3 części i piec w oddzielnych blaszkach około 20 minut do tzw. suchego patyczka. Ewentualnie jeśli mamy jedną blaszkę można biszkopt upiec na dwa razy, raz 1/3 masy a drugi raz 2/3 masy, przecinając większy biszkopt na dwa blaty, pamiętając aby większy biszkopt piec dłużej, około 30 minut.
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, umieszczając ją w metalowej misce na garnku z gotującą się wodą. Rozpuszczoną czekoladę odstawić do ostygnięcia, do czasu aż osiągnie temperaturę podobną do temperatury pozostałych składników, w innym przypadku masa się zważy. Wszystkie składniki masy połączyć razem najlepiej za pomocą ręcznej trzepaczki lub przy pomocy miksera na bardzo niskich obrotach. Gdyby jednak zdarzyło nam się że masa się zetnie, należy całą masę ponownie umieścić w metalowej misce nad garnkiem z gotującą się wodą i mieszać do czasu aż masa będzie gładka. Następnie umieścić ją w lodówce do czasu aż zgęstnieje.
Blat ciasta ułożyć na paterze, przesmarować go żurawiną po czym ułożyć na nim kolejny blat i także przesmarować go żurawiną. Na tort wyłożyć masę z białej czekolady i równo rozsmarować go po powierzchni. Następnie w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę deserową po czym wylać ją na górę tort. Całość umieścić w lodówce aby czekolada i masa czekoladowa stężały.
SMACZNEGO!!!
wygląda rewelacyjnie:) musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńWspaniałości Aniu. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu :)
UsuńNaj naj najlepszego :) Tort jest niesamowity, intrygująco prezentuje się na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Dziękuje Aniu :)
UsuńUwielbiam torty o minimalistycznym wyglądzie, a do tego żurawinka <3
OdpowiedzUsuńTak żurawinka robi tort :)
UsuńOh la la! Czekolada zastygła tak pięknie... i pysznie. Dzieła tworzysz moja droga! :)
OdpowiedzUsuńSzybko zastygała bo tort był zimny i nie z każdej strony tak jak chciałam, Wy tą ładniejszą widzicie :)
UsuńTen tort wygląda po prostu niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńHmm pyszności :)
OdpowiedzUsuńale smakowite zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! I ta czekolada na wierzchu...<3
OdpowiedzUsuńPiękny, a ta czekoladowa czapeczka cudnie ci zastygła :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńWow, ale sliczny tocik! A dlaczego nie ma przekroju, no dlaczego...? :)
OdpowiedzUsuńBo tort był w prezencie urodzinowym , dlatego :)
UsuńSzkoda, że nie widać ukrojonego, ale rozumiem, wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńDopiero co piekłam biszkopt genueński z 6 jaj za jednym razem, myślisz, że lepiej było piec krążki osobno?
Nawet nie wiesz ile czekałam na ten przepis :D !
OdpowiedzUsuńwygląda jak z obrazka!
OdpowiedzUsuńteraz chętnie bym zobaczyła wnętrze tej rozkoszy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
NIestety tort w prezencie, nie wypadało kroić :)
Usuńo mamo jaki cudny!:) obłęd!
OdpowiedzUsuńPiękny! Nie można o tej porze katować się takimi widokami... I znowu powędruję do szafki ze słodyczami :P
OdpowiedzUsuńwygląda po prostu przecudownie! teraz jak go zobaczyłam, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!