Zainspirowana smakiem TYCH magdalenek postanowiłam przyrządzić coś w podobnych smakach i padło na tort naleśnikowy. Śnił mi się po nocach, aż w końcu zdecydowałam się usmażyć górę cienkich naleśników. Tort jest prosty w przygotowaniu, jedynie żmudne może wydawać się smażenie a potem przekładanie kremem takiej ilości naleśników, ale wszystko szło mi sprawnie, więc nie narzekam. Jest to tort zdecydowanie na wielbicieli kwaśnych smaków. Aby złagodzić trochę tę kwasowość, można przełożyć naleśniki częściowo kremem owocowym, ale niekoniecznie. Zachęcam do spróbowania dopóki mamy na straganach wysyp malin.
TORT NALEŚNIKOWY Z LEMON CURD I MALINAMI
średnica 20 cm
Lemon curd
3 1/2 cytryny (sok oraz skórka)
160 g cukru
2 jajka
2 żółtka
3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
40 g masła
Krem malinowy
500 g malin
180 g cukru
4 łyżki żelfixu
250 g mascarpone
Lemon curd możemy przyrządzić dzień wcześniej. W garnku umieścić sok oraz skórkę startą z cytryn, następnie dorzucić mąkę ziemniaczaną i cukier. W oddzielną miskę wbić jajka i żółtka, rozmącić je i wlać do garnka z pozostałymi składnikami. Całość wstawić na mały ogień i podgrzewać bardzo często mieszając do czasu aż krem zgęstnieje. W trakcie uważać aby jajka się nie ścięły. W razie konieczności po zgęstnieniu krem przecedzić przez sitko. Po ostygnięciu krem umieścić w lodówce na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
Maliny oraz cukier umieścić w garnku. Podgrzewać do czasu rozpadnięcia się owoców. Następnie owoce przetrzeć przez sito pozbywając się pestek. Mus malinowy podgrzać ponownie, dorzucić do niego żelfix, wymieszać dokładnie i odstawić do zgęstnienia.
Z podanego przepisu na naleśniki usmażyć jak największą liczbę cienkich placków. Odstawić do przestygnięcia.
Mus owocowy zmiksować z zimnym serkiem mascarpone. Naleśniki układać warstwowo najlepiej w tortownicy, rozsmarowując między nimi cienko Lemon curd. Czynność powtarzać do czasu wykorzystania wszystkich naleśników lub kremu. Ewentualnie można częściowo naleśniki przełożyć kremem malinowym, tort nie będzie wtedy taki kwaśny. Gdy zużyjemy całość naleśników tort umieścić na paterze. Na wierzchu i po bokach rozsmarować krem owocowy, udekorować malinami. Całość schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
SMACZNEGO!!!
naleśnikowego jeszcze nigdy nie robiłam, ale zachęcasz bardzo!!! :) przepiękna kompozycja kolorystyczna Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziękui Aniu :)
UsuńJakie to piękne! Sztuka, nie jedzenie :)
OdpowiedzUsuńWhiness bardzo miło mi czytać takie słowa :)
UsuńMimo iż za oknem jesień się już rozgościła to w Twoim domy lato w pełni :) Pięknie oko cieszy to góra naleśników :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, staram się jakoś bronić przed deszczem i chłodem :) Również pozdrawiam :)
UsuńJestem zachwycona, wygląda piękne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Veggie :)
UsuńJakie cudo!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCieszę się :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Kolor uroczy :)
OdpowiedzUsuń