Mam wrażenie że z każdym rankiem zimno wdziera się coraz głębiej pod kołdrę a ja zakładam na siebie kolejne warstwy ciepłych rzeczy. Wracając z pracy za oknami miga coraz więcej jesiennych kolorów, a w ogródku uśmiechają się do mnie pomarańczowo-złote dynie czekając na zerwanie i przetworzenie na kolejną dyniową zupę. Pomimo tego zimna i marznącego nosa jesień ma też zdecydowanie dobre strony. Oczywiście wspomniane wcześniej dynie, soczyste gruszki, fioletowe śliwki no i oczywiście grzyby, które staram się dodawać gdzie mogę. Tym razem wylądowały w poniższych babeczkach razem z ogródkowym oregano. Dobre na przekąskę lub drugie śniadanie w pracy.
WYTRAWNE BABECZKI Z KURKAMI I OREGANO
18 sztuk
200 g kurek
1 cebula
1 łyżka oleju lub masła
100 g startego na tarce Cheddara lub innego żółtego sera
świeże oregano
świeżo starty pieprz
170 g mąki pełnoziarnistej
130 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
100 g kwaśnej śmietany 18%
170 ml oleju rzepakowego
170 ml mleka
3 jajka
Cebulę pokroić w drobną kostkę i umieścić na rozgrzewającej się patelni z tłuszczem. Zeszklić ją po czym dodać oczyszczone kurki. Podsmażać do czasu aż płyn od kurek się zredukuje. Na koniec doprawić solą oraz pieprzem i odstawić do przestygnięcia.
W międzyczasie w misce umieścić przesiane obydwie mąki, proszek do pieczenia oraz sól. W drugim naczyniu połączyć ze sobą mokre składniki czyli kwaśną śmietanę, olej rzepakowy, mleko oraz lekko roztrzepane jajka. Następnie połączyć ze sobą suche oraz mokre składniki za pomocą rózgi kuchennej. Na koniec do ciasta wmieszać podsmażone wcześniej kurki, zmielony żółty ser oraz listki oregano. Ciasto powinno być w miarę płynne, aby bez problemu można je było umieścić w foremkach wyłożonych wcześniej papilotkami lub kwadratami papieru do pieczenia. Tak przygotowane babeczki umieścić w nagrzanym na 180 stopni piekarniku. Piec około 30-35 minut do tak zwanego suchego patyczka.
SMACZNEGO!!!
uwielbiam takie jednoporcjowe cuda :) muffinki na wytrawnie lubię, a kurki to moje ulubione grzybki, więc taka wersja tych babeczek mnie zachwyca, bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie za takie smaki kocham jesień :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super:)
OdpowiedzUsuńJakie one cudowne; )
OdpowiedzUsuńOjoj, jakie śliczne...:) jeśli dziś kurki w lesie znajdę to na pewno zrobię takie :)
OdpowiedzUsuńwersji wytrawnej z grzybkami jeszcze nie jadłam, a patrząc na Twoje zdjęcia, zdecydowanie warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńWyglądają niezwykle apetycznie :) I kto powiedział, że śniadania mogą być monotonne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgdzie można dostac takiej wielkości foremki?
OdpowiedzUsuńTakie foremki kupowałam w TK Maxx, ale spokojnie można wykorzystać inne :) Pozdrawiam
Usuń