Dzisiaj bez wstępów. Bo sprzątam, pakuje torbę i zaraz mnie nie ma. Uciekam w góry :) Smacznego i ciepłego weekendu Wam życzę :)
CHAŁKA DROŻDŻOWA
przepis z książki Elizy Mórawskiej SŁODKIE
10 g suszonych drożdży lub 30 g świeżych
400 ml ciepłej wody
90 g cukru
1 łyżeczka soli
850+150 g mąki pszennej
3 jajka
100 g masła
+
jajko roztrzepane
sezam
mak
Suche drożdże rozpuścić w 100 ml ciepłej wody i odstawić aż zaczną bąbelkować. Do miski przesiać 850 g mąki pszennej, następnie dodać cukier i sól oraz zaczyn drożdżowy, a także resztę ciepłej wody. Zacząć wyrabiać ciasto. W trakcie dodawać pojedynczo jajka oraz rozpuszczone i ostudzone masło. Na koniec dorzucać po trochu resztę mąki, obserwując w trakcie ciasto, jeśli będzie elastycznie i nie za bardzo klejące wtedy zaprzestać dodawania mąki. Całość wyrobić porządnie. Umieścić w misce, wierzch wysmarować olejem i całość przykryć folię spożywczą. Odstawić do wyrośnięcia na około 2 godziny. Pamiętając aby w trakcie wyrastania ciasto dwa razy odgazować, uderzając w nie pięścią. Ciasto podzielić na dwie części. Każdą podzielić na trzy kawałki. Z każdej uformować dość duże wałki, które następnie zapleść w warkocz. Chałki umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia tak aby się nie dotykały. Przykryć folią spożywczą i odstawić jeszcze na około 40 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Wyrośnięte chałki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać makiem lub sezamem. Piec 30-40 minut w nagrzanym piekarniku, gdyby zaczęły się za bardzo rumienić, przykryć je folią aluminiową.
SMACZNEGO!!!
Są po prostu absolutnie cudne!
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Agata
Profeska :D
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńi znów masz piękny nagłówek! bajeczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńi piękna, śniadaniowa chałka.
dzięki Karmelitko :)
Usuńooo to blisko mnie ;) miłego wypoczynku
OdpowiedzUsuńPiękne chałki :)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie! Uwielbiam chałkę z masłem i szklanką mleka! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zjawiskowo! Chałka to idealny składnik śniadania doskonałego:)
OdpowiedzUsuńA co jest w słoiczku? ;> Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńW słoiczku chowa się konfitura z poprzedniego posta :)
UsuńCudna chałka! Wspaniałego wypoczynku życzę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam chałkę. uwielbiam jej delikatność i kruchość zarazem. jak ja dawno nie jadłam... zwłaszcza taka domowa to istne cudo smakowe.
OdpowiedzUsuńJak takie zdjęcia to i bez wstępu się obejdzie:-). Piękne te Twoje chałeczki:-). Miłej majówki!
OdpowiedzUsuńteż ją robiłam z przepisu Liski, doskonałe, a zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńledwo mogę powstrzymać ślinotok...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
to się bardzo cieszę :)
UsuńWeekend w górach? zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńPiękne warkocze :-)
OdpowiedzUsuńWygląda po prostu wspaniale! Uwielbiam ciasto drożdżowe w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńtak, to jest cudowna chalka! wiem, bo pieke przynajmniej raz na 2 tygodnie! :-)) p.s. mam nadzieje, ze w gorach jest cudnie :-))
OdpowiedzUsuńtak było cudnie pomimo braku pogody :)
UsuńPiękne!! Moje oczy nasycone, w domu chałka z piekarni ale będę pamiętała o tej - Twoje zdjęcia każą mi ją upiec..
OdpowiedzUsuń