poniedziałek, 3 listopada 2014

BLONDIE Z MARAKUJĄ.

No i zaczął się listopad. Na całe szczęście jak na razie pogoda nas rozpieszcza i jakoś nie mogę sobie wyobrazić że za chwilę grudzień i święta. Zdecydowanie czas przy małym dziecku przemyka niepostrzeżenie. Kto by pomyślał niedawno pojawił się na świecie a za chwilę skończy 4 miesiące. Na całe szczęście ciężkie czasy mamy już za sobą i pomimo że jest tu mnie ostatnio trochę mniej cały czas gotuję, piekę i robię zdjęcia w czasie gdy mały Tymek ucina sobie drzemkę. Tym razem zapraszam na słoneczne blondie z marakują na dobry poniedziałek i wspaniały cały tydzień. 



BLONDIE Z MARAKUJĄ
przepis znaleziony u Ani TEATR GOTOWANIA
forma o średnicy 20 cm

200 g białej czekolady
200 g masła
3 jajka
6 marakui
100 g mąki pszennej
cukier puder do posypania wierzchu

Piekarnik nagrzać na 160 stopni C. Czekoladę oraz masło włożyć do stalowej miski i umieścić nad garnkiem z gotującą się wodą. Co jakiś czas mieszać aż składniki całkowicie się rozpuszczą. Gdy to się stanie miskę z zawartością odstawić do przestygnięcia. Następnie do masy czekoladowo-maślanej wbić jajka i połączyć za pomocą miksera. W następnej kolejności do ciasta dorzucić mąkę i znowu dokładnie wymieszać. Na koniec przekroić marakuje i miąższ po wydrążeniu także połączyć z ciastem. Całość przelać do tortownicy której dno uprzednio wyłożyć papierem do pieczenia. Piec w nagrzanym piekarniku około 30 minut. Gdy ciasto ostygnie posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!



15 komentarzy:

  1. Aniu, to blondie prezentuje się bajecznie, oj jadłabym !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamo, jak to apetycznie wygląda.... pięknie sfotografowane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda niezwykle dostojnie. Do tego piękne zdjęcia! Aż się człowiek głodny robi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo smakowity wypiek.. Ciekawe połączenie smaków :)) Zapraszam do siebie! 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt...czas leci jak szalony... Dobrze jest sie na chwile zatrzymac i zjesc kawalek takiego pysznego ciasta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj takie ciasto zdecydowanie może uczynić tydzień udanym. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś blondie mnie nie przekonuje, ale z kwaskowym akcentem to zupełnie inna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale ciekawe połączenie! zapiszę sobie, a co :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne! Bardzo podoba mi się połączenie kolorystyczne mięty z bielą. Podziwiam Cię, że jakoś dajesz radę łączyć blogowanie z wychowaniem małego syna :)

    pozdrawiam ciepło
    K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm, wyjątkowo smakowite to ciacho :)
    A jak te dzieci rosną! Zawsze mnie to zdumiewa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jet w 100% trafione w moje ulubione smaki, koniecznie muszę spróbować, tylko gdzie dorwać marakuje?

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa jestem jak z boku wygląda... bo od góry prezentuje się bezbłędnie ;)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP