Tymi słodkimi, małymi cudeńkami zajadaliśmy się ostatnio. Powiem Wam że strasznie mało z nimi roboty i już żałuję że dopiero zabrałam się za ich robinie bo po głowie chodziły mi już długo. Wystarczy ciasto francuskie, tak użyłam gotowego, jeśli jesteście bardziej ambitni zachęcam do zrobienia własnego, na przykład z TEGO PRZEPISU oraz budyń którym wypełniamy wnętrze tart. Gdzieś przeczytałam że sami Portugalczycy nie robią nigdy tych słodkości, bo po co jak można je kupić wszędzie, dziwię się im bo to naprawdę nic skomplikowanego a wiadomo że domowe ciasta smakują najlepiej.
TARTY PORTUGALSKIE CZYLI PASTEIS DE NATA
12 sztuk
1 arkusz ciasta francuskiego (275 g )
500 ml mleka
180 g cukru
1 laska wanilii
skórka z 1/2 cytryny
30 g (2 łyżki) mąki kukurydzianej
4 żółtka
1 jajko
cynamon
cynamon
Z 500 ml odmierzonego mleka odlać 1/2 szklanki. Resztę przelać do rondla, dorzucić cukier, ziarna oraz laskę wanilii a także startą skórkę cytrynową. Całość zagotować. Do odlanego wcześniej mleka dorzucić mąkę kukurydzianą oraz żółtka i jajko. Gdy zawartość garnka się zagotuje zdjąć go z ognia i cały czas mieszając dodać do niego wcześniej wymieszaną mąkę z mlekiem i jajkami. Dokładnie wymieszać po czym ponownie umieścić na małym gazie i ciągle mieszając gotować aż się zagęści. Masa nie ma być bardzo sztywna. Następnie zdjąć z ognia i przestudzić. Piekarnik nagrzać na 240 stopni C. Arkusz ciasta francuskiego zrolować i podzielić na 12 równych części. Każdą częścią wylepić zagłębienie formy do pieczenia muffinek. Kremem budyniowym wypełnić każdą formę do 3/4 wysokości. Formę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 25 minut. Ciastka mają się porządnie zrumienić a miejscami stać bardzo ciemne. Wszystkie oprószyć delikatnie cynamonem. Zjadać najlepiej na ciepło.
Pycha! Robila je dawno temu, zaraz po powrocie z urlopu z Portugalii. Swoja droga polecam ten kraj na urlop. Portugalia jest przepiekna! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie marzy mi się także mam nadzieje że jakoś w najbliższym czasie się tam wybiorę :) Pozdrawiam
UsuńTo prawda, w Portugalii bez problemu można je kupić w każdej cukierni. Są pyszne, z przyjemnością zajadałam się nimi w czasie mojej podróży poślubnej, którą spędziłam właśnie w tym kraju :) Twoje tarty wyglądają dokładnie tak, jak te, które zapamiętałam. Z pewnością są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Zuziu że Ci się podobają :) Pozdrawiam :)
UsuńFajne, smaczne maluszki!
OdpowiedzUsuńpyszności, pyszności!
OdpowiedzUsuńByłam miesiąc temu w Portugalii i potwierdzam, te ciastka są boskie!
OdpowiedzUsuńpyszności! robiłam ostatnio podobne - tylko najpierw podpiekało się samo ciasto francuskie, by przybrało formę babeczki - a na górze jeszcze odrobina karmelu. mniam!
OdpowiedzUsuńO z karmelem muszą być jeszcze lepsze :)
UsuńMmm, to zdecydowanie coś dla mnie - chrupkie ciasto i kremowy budyń :)
OdpowiedzUsuńTak, tak polecam :)
Usuń