Pod tą tajemniczą nazwą kryje się nazwa nowoorleańskich pączków, które gdy tylko zobaczyłam u MAGDY postanowiłam je usmażyć. Beginets zdecydowanie będą smakowały osobom które nie szukają w pączkach nadzienia, chociaż wyczytałam że można je także nadziewać. I choć ja jestem fanem pączków nadzianych sporą dawką konfitury, to zwyciężyło lenistwo i postanowiłam zostawić te maleństwa bez nadzienia. Jego brak wcale nie przeszkodził mi w pochłonięciu dość sporej porcji.
BEIGNETS
przepis od Magdy DARE TO COOK
200 ml wody
1 jajko
6 łyżek skondensowanego, słodzonego mleka
30 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
60 g drobnego cukru
500 g mąki pszennej
1 łyżeczka suszonych drożdży
cukier puder
olej do smażenia
Wszystkie składniki na pączki umieścić w misce miksera i wyrobić z nich gładkie, dość klejące, elastyczne ciasto. Miskę z zawartością przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie rozgrzać olej, przygotować talerz wyłożony papierem i rozwałkowywać ciasto w kawałkach na ok 1/2 cm grubość. Z ciasta wycinać kwadraty które wrzucać na rozgrzany tłuszcz. Smażyć chwilę z każdej strony aż ładnie się zrumienią. Następnie wyjmować z tłuszczu i odkładać na talerz. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!
Wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńW weekend robiłam. Są boskie! :)
OdpowiedzUsuńAaa to fajnie, nam też smakowały :)
UsuńJa nie przepadam za nadzieniem w paczkach wiec te paczusie sa w sam raz dla mnie :) Zjadlabym podwojna porcje :)
OdpowiedzUsuńO widzisz to ale trafiłam :)
UsuńWyglądają trochę jak szagowki, śliczne :)
OdpowiedzUsuńW sumie coś w tym jest ;)
UsuńWow! Wyglądają idealnie! U mnie zniknęły w oka mgnieniu����całusy❤️
OdpowiedzUsuńU nas też bardzo szybko :) Bużki :)
UsuńI do not like stuffing in packs so these paczusie are just right for me :) I would eat double portions :)
OdpowiedzUsuńดูหนัง