Na nowo zawitała do nas zima. Za oknem śnieżne krajobrazy, oprószone białym śniegiem. A ja z niecierpliwością wypatruje wiosny. Pamiętam zeszły rok, gdzie już w marcu raczyliśmy się pierwszym grillem na świeżym powietrzu. Dzisiaj patrząc przez okno jakoś nie mogę w to uwierzyć. Ale mając nadzieje, że pogoda też w tym roku zaskoczy nas pozytywnie, w oczekiwaniu na wiosnę sięgam po pucharek pełen czekoladowej rozkoszy. I Wam radzę to samo, bo naprawdę warto.
Tym razem miałam przyjemność pierwszy raz gotować z MAGGIE, EMMĄ, DOBROMIŁĄ, WIERĄ, MIRABELKĄ, EVE oraz PANNĄ MALWINĄ. Zajrzyjcie do nich koniecznie po inne czekoladowe pyszności.
CZEKOLADOWA ROZKOSZ
przepis z książki DIVINE CHOCOLATE DESSERTS Jose Marechal
8 sztuk
GANACHE Z MLECZNEJ CZEKOLADY
150 ml mleka
100 ml śmietany kremówki 30%
250 g czekolady mlecznej posiekanej na małe kawałki
MUS Z BIAŁEJ CZEKOLADY
1 łyżeczka żelatyny
250 ml śmietany kremówki 30%
150 g białej czekolady posiekanej na małe kawałki
MUS Z GORZKIEJ CZEKOLADY
250 ml mleka
3 żółtka
30 g cukru pudru
200 g gorzkiej czekolady posiekanej na małe kawałki (o zawartości kakao min. 70%)
150 g śmietany kremówki 30%
pokruszone płatki migdałowe
Należy zacząć od ganache z mlecznej czekolady. Mleko oraz śmietankę umieścić w rondlu i podgrzać na średnim ogniu. W misce umieścić posiekaną czekoladę, wlać do niej gorącą mieszankę śmietanowo-mleczną. Mieszać do czasu całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Gdy całość będzie gładka, przelać do kieliszków i ostudzić do temperatury pokojowe, a następnie aby zgęstniało wstawić do lodówki.
Następnie przygotować mus z białej czekolady. Żelatynę rozpuścić w małej ilości zimnej wody. Połowę ilości śmietanki umieścić w rondlu i podgrzać. Do śmietany dodać żelatynę, dokładnie wymieszać. Do posiekanej białej czekolady wlać śmietanę z żelatyną. Wymieszać dokładnie i odstawić do osiągnięcia pokojowej temperatury. W misce ubić resztę śmietany i wymieszać ją delikatnie z masą czekoladową. Na zastygniętym ganache z mlecznej czekolady zrobić warstwę z pokruszonych płatków migdałowych na które następnie wylać mus z białej czekolady.
Na koniec zrobić mus z gorzkiej czekolady. W garnku podgrzać na średnim ogniu mleko. W misce utrzeć na puszystą masę żółtka z cukrem. Mieszając, dodać powoli masę jajeczną do gotującego się mleka. Zmniejszyć ogień do małego. Gdy masa zacznie gęstnieć i powoli spływać z łyżki, lecz nie gotować się, dodać do niej posiekaną gorzką czekoladę i dokładnie wymieszać. Odstawić do osiągnięcia temperatury pokojowej. Tak jak w przypadku musu z białej czekolady, ubić śmietankę i delikatnie połączyć z musem z gorzkiej czekolady. Przełożyć do kieliszków tworząc trzecią warstwę. Schłodzić w lodówce minimum 2 godziny.
SMACZNEGO!!!
Chciałam sie jeszcze pochwalić, że jakiś czas temu wygrałam w konkursie u TSUMIKO świetny prezent w postaci trzech książek kulinarnych. Książki doszły nie dawno, Tsumiko dziękuję bo zasiliła moją kolekcję książek kulinarnych o nowe pozycje. I właśnie z jednej z wygranych książek jest powyższy przepis.
Powyższym przepisem dołączam do akcji:
Chciałam sie jeszcze pochwalić, że jakiś czas temu wygrałam w konkursie u TSUMIKO świetny prezent w postaci trzech książek kulinarnych. Książki doszły nie dawno, Tsumiko dziękuję bo zasiliła moją kolekcję książek kulinarnych o nowe pozycje. I właśnie z jednej z wygranych książek jest powyższy przepis.
Powyższym przepisem dołączam do akcji:
strasznie mi się podobają te Twoje czekoladowe obrazki
OdpowiedzUsuńbardzo się ciesze Asiejko :)
UsuńKto to wszystko zjada? ;) Wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńJa, od kiedy prowadzony jest blog mam +3 do masy i -5 do mobilności :)
Usuńojojoj. no ale chyba nie jesteś zmuszany do jedzenia? ;)
Usuńdokładnie, ja nikogo nie zmuszam :)
Usuńcudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPysznie
OdpowiedzUsuńWow, a ja właśnie jakiegoś nędznego batona wciągam... i aż mi głupio jak patrzę na te cuda :) Pyszności!
OdpowiedzUsuńja również wypatruję wiosny, ale jakoś jej ciągle niespieszno :(
OdpowiedzUsuńdeser fantastyczny!
dzięki :)
UsuńWygląda grzesznie :D
OdpowiedzUsuńBajeczna czekoladowa rozpusta!
OdpowiedzUsuńAniu, ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPoproszę! Wspaniałe, przepyszne! A zdjęcia! Ach, zapierają dech :)
OdpowiedzUsuńbajeczne :)
OdpowiedzUsuńwygladaja swietnie!
OdpowiedzUsuńPokusa i rozkosz - wchodzę w ten układ, z takim czekoladowym pucharkiem :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja bym zjadła taki deserek właśnie teraz, natychmiast:-). Wspaniałe zdjęcia i ekstra książki, gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie, jakbym mogła to bym Ci przesłała magicznie :)
UsuńPychota! Czekolada to mój nałóg :)
OdpowiedzUsuńoj, jadłabym <3
OdpowiedzUsuńWow! Ile kremów :)
OdpowiedzUsuńI, czy ja dobrze widzę? Przepis z okładki? No to musiał być pyszny!
dokładnie z okładki :)
UsuńObłędność! ;) BTW. Czy te krzesła to Panton???
OdpowiedzUsuńNie to DSW Eames, oczywiście inspirowane projektem :)
UsuńCzekoladowa rozkosz w tej postaci to tylko dla wybranych.
OdpowiedzUsuńAle wygląda bardzo kusząco.
Dziękuję za udział w akcji i pozdrawiam :)
bardzo miło było mi wziąć udział, również pozdrawiam :)
Usuńsmakowicie wygląda:) tylko żelatynę na agar bym zamieniła
OdpowiedzUsuńoczywście :)))
Usuńdeser marzenie, nie wspominajac o pieknych fotach... bardzo klimatycznie u Ciebie w domu!! :-)) p.s. no i czekam na przepis na pierwsze makaroniki :-))
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo:) właśnie produkuje przepis :)))
Usuńcoś dla miłośników czekoladowych rozkoszy :) zdjęcia bardzo pyszne
OdpowiedzUsuńTo coś zdecydowanie dla mnie! Bardzo ładne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie obłędne, istny raj dla czekoladoholików (takich jak ja...)ps. i te deski...Ty wiesz... ;)
OdpowiedzUsuńsmakuje mi wiesz? uwielbiam a zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńDeser wygląda obłędnie, strasznej ochoty na czekoladę mi narobiłaś...
OdpowiedzUsuńWygląda po prostu niebiańsko, zapewne tak też smakuje *_* A jakie cudne kieliszki! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńAbsolutnie cudowna rozkosz :) Chciałoby się takiej spróbować : )Dziękuję za przyłączenie się do zabawy :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOjej, nie wiem czy Tobie się już żaliłam ale nie działa mi piekarnik :((( Ten deser to chyba odpowiedź na brak piekarnika, coś mi się zdaje że ja mam te czekolady, o ile ktoś ;) mi z szafki nie wyżarł. Tylko mililitry śmietanki muszę podliczyć...
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuńMistrzyni tart i deserów:-), te szklaneczki z zawartością są cudnie słodkie:-)
OdpowiedzUsuńNice post thank you Clint
OdpowiedzUsuń