Jednym z moich postanowień noworocznych jest deklaracja, że będę gotować więcej zup. Postanowiłam sobie iż postaram się co najmniej raz w tygodniu zrealizować ten plan. Co prawda nowego roku już trochę minęło, a ja dopiero się rozpędzam. Zaopatrzona w książkę Smaczne zupy. 365 najlepszych przepisów Kate McMillan zgłębiam tajniki zupowych rozmaitości. Tym razem padło na poniższy krem. Świetny pomysł na szybki obiad z ograniczonym wyborem składników w lodówce. Bardzo nam smakował, ale jak do tej pory nic nie przebiło jeszcze mojej ulubionej, zimowej zupy soczewicowej.
KREM CURRY Z SELERA
4-6 porcji
2 łyżki masła
1 cebula
750 g selera
1 łyżka curry
szczypta płatków chilli
750 ml bulionu, ja użyłam drobiowego
60 ml śmietany kremówki
sól
świeżo zmielony pieprz
W garnku rozpuścić masło i wrzucić na nie posiekaną cebulę. Seler pokroić w dość grube słupki i też umieścić w garnku. Całość smażyć około 10 minut. Doprawić curry i chilli, wymieszać dokładnie z przyprawami. Do garnka dolać bulion, doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień i pod przykrycie gotować około 30 minut. Po tym czasie całość zblendować i gdy lekko ostygnie dolać do niej śmietanę kremówkę. Zupę dopraw solą oraz pieprzem.
Ja też bardzo lubię zupy- zwłaszcza kremy . Ta bardzo mi się podoba, zapisuję do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńcieszę się Grażynko :)
UsuńUwielbiam zupe z selera. A ksiazke tez mam :) Wspaniale sa tam zupy...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
zupy super, tylko że przez tę ilość trudno się zdecydować :)
UsuńJa to jestem wielką "zupiarą", uwielbiam zupy. Ta wygląda cudnie :D
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie ;) ja nie jestem zupiarą, ale staram się gotować zupy choć raz w tygodniu :)
UsuńTrzymam kciuki za postanowienie bo jest super! Seler wdzięczny do kremów i na pewno jeszcze nie raz coś z niego wyczarujesz ;)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ada
Uwielbiam zupę selerową:-), ta wygląda rewelacyjnie:-)
OdpowiedzUsuńteż chciałabym więcej gotować zup, ale mam bunt w rodzinie :(
OdpowiedzUsuńmy też w większości przepadamy za konkretami :)
UsuńA ja Aniu prawie codziennie zupy gotuję. Lubie bardzo.
OdpowiedzUsuńSelerowa jest zdecydowanie na czele. A Twoja wywołała ślinotok:)
to się cieszę Magdo. My zdecydowanie mięśni, ale staram się z tymi zupami :)
Usuńcudna miseczka ;)
OdpowiedzUsuń