Tarta trochę spóźniona, bo już nawet nie pamiętam jej smaku. Zresztą ze wszystkim jestem jakoś ostatnio spóźniona. Najchętniej nie robiłabym nic co zalega na bardzo długiej liście "rzeczy do zrobienia". Najchętniej wsiadłabym na rower i pojechała gdzieś gdzie jest zielono i słychać tylko śpiew ptaków, gdzieś skąd właśnie wróciłam. Ale że niestety nie zawsze można robić rzeczy na które ma się ochotę, na pocieszenie dziś kolejna tarta. Kolejna, lecz całkiem nowa. Stworzona na potrzeby wykorzystania zalegającego sera w lodówce, no i co najważniejsze upieczona na urodziny bloga GRAŻYNY.
TARTA SEROWA Z RABARBAREM
forma o średnicy 26 cm
CIASTO
240 g maki pszennej
30 g migdałów
60 g cukru pudru
150 g zimnego masła
1 żółtko
2-3 łyżki zimnej wody
NADZIENIE
około 300 g rabarbaru
60 g cukru + 2 łyżki
450 g zmielonego twarogu sernikowego*
2 jajka*
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczkę pasty waniliowej, ziarenka z jednej wanilii lub ekstrakt z wanilii
* składniki muszą być w temperaturze pokojowej
Rabarbar pokroić pod kątem w cienkie plasterki, zasypać dwiema łyżkami cukru i odstawić.
Ze składników na spód zagnieść szybko ciasto przy pomocy miksera lub ręcznie, rozcierając najpierw suche składniki z masłem, a następnie dodając żółtko oraz wodę. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i co najmniej na 30 minut umieścić w lodówce.
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Schłodzonym ciastem wylepić formę, nakłuć widelcem spód i jeszcze na chwilę umieścić w zamrażarce. Formę z ciastem umieścić w nagrzanym piekarniku. Piec około 20 minut. W międzyczasie w misce umieścić ser razem z cukrem i połączyć mikserem na niskich obrotach. Po chwili dorzucać po jednym jajku i po każdym chwilę miksować. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną oraz pastę z wanilii. Wszystko dokładnie wymieszać i wylać na podpieczony spód. Wstawić do piekarnika i zmniejszyć temperaturę na 160 stopni C, piec około 20 minut, aż ser stężeje tak aby można na nim ułożyć przygotowany wcześniej rabarbar. Wstawić do piekarnika jeszcze na 20 minut. Po upieczeniu i wystudzeniu wstawić do lodówki na całą noc.
SMACZNEGO!!!
Rabarbar i ser to magiczne polaczenie :):):)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :)
UsuńTak jak przypuszczałam.. pięknie wygląda. Muszę zrobić, póki jest rabarbar :)
OdpowiedzUsuńPyszna ta Twoja tarta :) Ja ostatnio robilam placek drozdzowy z rabarbarem ale znow mi sie chce czegos slodkiego wiec wpadam na tarte :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
ooo placek, mniam :) Ja mam tyle pomysłów że nie wiem czy dojdzie do rabrbarowego placka :)
Usuńteż mam zalegający ser, który chyba właśnie wyląduje w Twojej tarcie :)pomimo tego, że obiecałam sobie, że przystopuję ze słodkościami i też mam listę zapełnioną punktami do zrobienia na już! i też rzuciłabym to wszystko w kąt, ubrała sportowe buty i w teren... nierealne :( chyba muszę się pocieszyć tartą :)
OdpowiedzUsuńzawsze coś słodkiego na pocieszenie pomaga :)
UsuńPomysłowa:)
OdpowiedzUsuńSłońca, Sianeczko i Tobie i sobie...!
dziękuję Ewelinko :)
Usuńjaki ładny, różowy rabarbar! ja nie miałam szczęścia przy zakupie :)
OdpowiedzUsuńprzepis na tarte chętnie wypróbuje z truskawkami.
On też taki ładny nie był, jak postał w cukrze i się podpiekł to dopiero uzyskał taki kolor :)
UsuńBardzo podobną robiłam ostatnio, pyszne połączenie;)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak , jak ja:/
OdpowiedzUsuńChyba na pocieszenie zrobię sobie taką tartę:)
Wygląda pysznie!
pogoda na rower chyba jeszcze nie ta .... gdybym miała taką pyszną tartę siedziałabym z nią w domu, sam na sam :)
OdpowiedzUsuńWygląda prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńśliczna, kradnę! :)
OdpowiedzUsuńBiegnę do kuchni stworzyć te pyszności, mniam!
OdpowiedzUsuń