Dzisiaj prawdziwy klasyk i choć bardzo lubię eksperymentować w kuchni z różnymi ciastami ten klasyczny sernik ze złotą rosą lśniącą na bezowej powierzchni bardzo nam zasmakował. Więc jeśli nie macie jeszcze pomysły jaki sernik postawić na świątecznym stole to z czystym sumieniem mogę polecić go Wam. Złota rosa na powierzchni sernika powinna się pojawić po kilku godzinach od wyjęcia sernika z pieca ale jeśli chcecie mieć pewność że tak się stanie należy przykryć cały sernik miską. Bardzo ważną rzeczą jest też odpowiednie upieczenie bezy. Nie należy trzymać się ściśle czasu jej pieczenia. Beza powinna być lekko zarumieniona, jeśli spiecze się za bardzo rosa nie pojawi się na powierzchni.W razie braku pomysłu na wielkanocne przysmaki odsyłam Was jeszcze do SPISU WIELKANOCNYCH PRZEPISÓW.
SERNIK ZŁOTA ROSA
forma o średnicy 21 cm
SPÓD
180 g mąki pszennej
50 g cukru pudru
90 g zimnego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 żółtko
2 łyżki zimnej wody
szczypta soli
MASA SEROWA
700 g twarogu sernikowego
1 laska wanilii
skórka 1 cytryny
100 g drobnego cukru
250 ml mleka
70 ml oleju rzepakowego
50 g mąki ziemniaczanej
3 żółtka
BEZA
4 białka
150 g drobnego cukru
Piekarnik nagrzać na 170 stopni C. Ze składników na spód zagnieść kruche ciasto. Począwszy od roztarcia mąki z zimnym masłem. Można to zrobić przy użyciu miksera lub ręcznie. Następnie dodać resztę składników. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i na czas przygotowywania masy serowej umieścić w zamrażarce. W misce miksera umieścić twaróg, ziarna z jednej laski wanilii, skórkę z 1 cytryny, cukier, mleko, olej oraz mąkę ziemniaczaną. Wymieszać dokładnie nie napowietrzając za bardzo. Na koniec dodać żółtka miksując dokładnie po każdym. Dno formy o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto kruche rozwałkować najlepiej między dwoma arkuszami papieru do pieczenia i wyłożyć nim formę. Na tak przygotowany spód wylać masę serową. Formę z sernikiem wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 60 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia w czystej misce umieścić białka i ubić je na sztywną pianę. Następnie ciągle ubijając wsypywać do nich partiami cukier. Masa powinna się zrobić jeszcze bardziej puszysta i lśniąca. Nie wyłączając piekarnika wyjąć z niego sernik i przykryć jego powierzchnię bezą robiąc na jej powierzchni fale w których potem zbierze się rosa. Sernik z bezą na wierzchu ponownie umieścić w piekarniku zmniejszając w nim temperaturę na 150 stopni C i piec jeszcze około 20-25 minut. Czas ten jest orientacyjny ponieważ każdy piekarnik trochę inaczej piecze. Należy uważać aby beza za mocno się nie zrumieniła ponieważ rosa wtedy się nie pojawi. Beza ma być lekko złota. Upieczony sernik wyjąć na blat i zostawić do ostygnięcia. Gdyby rosa nie zaczęła się pojawiać można dodatkowo sernik przykryć na przykład miską. Ostygnięty sernik umieścić w lodówce najlepiej na całą noc.
SMACZNEGO!!!
Rosa na serniku wyszła idealnie! *.*
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój sernik! :)
Mam sentyment do niego, bo to mój pierwszy sernik jaki piekłam. :D
No ja Go piekłam pierwszy raz :) A w sumie drugi bo za pierwszym nie wyszedł :)
UsuńPiękny! Zawsze się zachwycam tą rosą na tych sernikach mimo, iż serników sama nie robię, bo nie lubię :)
OdpowiedzUsuńcudownych, radosnych i smacznych świąt :)
OdpowiedzUsuńMałgorzato nawzajem :)
UsuńUwielbiam ten sernik i nienawidzę:) ... uwielbiam bo jest pyszny, nienawidzę, bo jeszcze nigdy nie wyszly mi kropelki rosy:). Zdrowych i wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńJolanto to w trakcie stygnięcia przykryj go na przykład miską :)
UsuńKocham ten sernik miłością wielką :)
OdpowiedzUsuńTobie wyszedł wspaniale :)
Gin dzięki :)
UsuńWow, nie słyszałam o takim serniku. Jestem ciekawa, co to za cuda fizyki sprawiają, że pojawia się na nim rosa :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz a to klasyka :) Rosa to wilgoć z bezy razem z cukrem która wychodzi na wierzch w trakcie stygnięcia :)
Usuńpiękny klasyk :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się cudnie!
OdpowiedzUsuńJa w pierwszym przepisie ktory znalazlam mialam zeby pozwolic mu ostygnac przez godzinke - dwie w uchylonym piekarniku. Ma to ponoc pomoc wyjsc rosie ;)
OdpowiedzUsuńJa w pierwszym przepisie ktory znalazlam mialam zeby pozwolic mu ostygnac przez godzinke - dwie w uchylonym piekarniku. Ma to ponoc pomoc wyjsc rosie ;)
OdpowiedzUsuń