W taki dzień jak dziś, gdy zimno wdziera się każdą szparą do domu a ja siedząc przy grzejniku nadal je odczuwam. Gdy zrobiło się szaroburo za oknem i ta piękna, słoneczna jesień gdzieś się schowała, nie pozostaje nic innego niż ratowanie się pysznym jedzeniem, więc w taki dzień jak dziś stawiam na tą tartę.
ŻYTNIA TARTA Z JARMUŻEM, BOROWIKAMI I SEREM BRIE
ŻYTNIA TARTA Z JARMUŻEM, BOROWIKAMI I SEREM BRIE
forma o średnicy 18 cm
CIASTO
75 g mąki pszennej
75 g mąki żytniej
60 g zimnego masła
1/2 łyżeczki soli
1 jajko
1-2 łyżki zimnej wody
NADZIENIE
dwie garście jarmużu (samych liście bez łodyg)
około 100 g świeżych prawdziwków
1/2 cebuli
olej
100 g sera brie
150 g kwaśnej śmietany 12%
1 jajko
sól
pieprz
Ze składników ciasta zagnieść kruche ciasto, zaczynając od roztarcia mąki z masłem do uzyskania konsystencji grubego piachu. Następnie dodać do niech resztę składników, szybko całość zagnieść, owinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce na minimum 30 minut, można na dłużej. Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Jarmuż porwać na mniejsze kawałki i blanszować we wrzątku około 3 minut. Odsączyć z nadmiaru płynu i odstawić. Cebulę podsmażyć na oleju, następnie dodać do niej pokrojone w plastry borowiki. Smażyć około 10 minut do odparowania płynu. Następnie na patelnie dodać odsączony jarmuż i smażyć jeszcze chwilę. W misce połączyć śmietanę, jajko oraz przyprawy. Schłodzonym ciastem wylepić tortownicę o średnicy 18 cm, spód ponakłuwać widelcem i wstawić na około 15 minut do lodówki. Formę z ciastem umieścić w nagrzanym piekarniku i piec o około 20-25 minut aż lekko się zezłoci. Na podpieczony spód wyłożyć podsmażone grzyby z jarmużem po czym na nie wylać mieszaninę jajka ze śmietaną. Na górze równomiernie rozłożyć plasterki sera. Wstawić ponownie do piekarnika i piec jeszcze około 25-30 minut.
Ślinotok mam, jestem czwarty dzień na jaglanym detoksie. Głodna nie jestem, ale mam ochotę na wszystko, czego jeść nie wolno! Dziś miałam kryzys ;) Ale zrobię sobie taką za kilka dni. A co!
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie :)
Usuńpysznie Aniu:-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTa tarta przyprawia mnie o zawrót głowy, wygląda nieziemsko! Musi smakować wspaniale w chłodny jesienny dzień, wyjęta prosto z piekarnika i jeszcze ciepła ;)
OdpowiedzUsuńOoo to bardzo się cieszę :)
UsuńSer musi nadawać tarcie niesamowity smak ! :D Oj zjadłabym ją na rozgrzanie :3 Ja aż ze strachu nie wychodzę z domu, w obawie przed odczuciem uderzającego zimna .. ;/
OdpowiedzUsuńTo jest coś, co muszę zjeść w weekend. Fantastycznie dobrane składniki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Evi ;)
UsuńPyszności! Tej jesieni mam duży apetyt na sery pleśniowe :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo ;)
UsuńGdzie to żyto?
OdpowiedzUsuńPoprawione :)
UsuńUwielbiam jarmuż.
OdpowiedzUsuń