piątek, 10 czerwca 2016

POZIOMKOWA PANNA COTTA.

Każdy dzień wita nas słońcem wdzierającym się ukradkiem przez okna. Tak to długo wyczekiwany czas, przynajmniej przez mnie. Co rano zaglądam do ogródka, aby sprawdzić co nowego dojrzało. Z krzaczków pod winoroślą uśmiechają się czerwone poziomki. Nie mogę się powstrzymać aby ich nie zerwać i tak lądują w jednym z najprostszych deserów, ale najsmaczniejszych deserów. Bo po co komplikować sobie ten miły czas. 




POZIOMKOWA PANNA COTTA
4 sztuki

200 ml śmietanki kremówki 30%
150 ml mleka
50 g drobnego cukru
1 laska wanilii
2 1/2 łyżeczki żelatyny
garść poziomek

W garnku umieścić śmietankę, mleko, cukier, ziarna z laski wanilii oraz samą laskę. Całość zagotować mieszając. Garnek z mieszaniną zestawić z gazu, dodać żelatynę i wymieszać dokładnie. Płyn przelać do filiżanek lub innych naczyń, dodać po kilka poziomek i po przestygnięciu wstawić do lodówki na kilka godzin a najlepiej na całą noc. 
SMACZNEGO!!!









12 komentarzy:

  1. Ja mam to szczęście, że mój Tata uprawia poziomki i też mogę je podjadać z krzaczka, jak jestem u rodziców :) Taka panna cotta to wspaniały letni deser :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak poziomki prosto z krzaka to najlepsza sprawa :)

      Usuń
  2. Mój ogródek ogranicza się do kilku doniczek na balkonie, ale poziomkom zdaje się nie robić to różnicy. Panna Cotta prezentuje się cudownie, a zdjęcia - jak zawsze - piękne :)
    Pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko dziękuje Ci bardzo. Poziomki to bardzo wdzięczne rośliny, rodzą owoce przez całe lato, przez co długo można cieszyć się ich smakiem :)

      Usuń
  3. ja sie zakochalam w tych slodkich lyzeczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieć własne poziomki to jest chyba najwyższy poziom szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poziomkowa rozkosz! :)
    U mnie poziomek jeszcze nie ma...

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP