To jedna z moim ulubionych sałatek, zwłaszcza teraz gdy młode ziemniaki królują na stołach. Inspirowałam się przepisem z warsztatów z Michałem Orłowskim szefem kuchni Lars, Lars & Lars w których miałam okazję ostatnio uczestniczyć. Zrobiliśmy wiele przepisów, lecz ten sałatkowy został w mojej pamięci najdłużej. Jeśli tak jak ja lubicie młode ziemniaki, zajrzyjcie koniecznie do MOPSIKA, PANNY MALWINY, EMILII oraz ZUZI, bo właśnie młode ziemniaki były bohaterami naszego wspólnego gotowania dzisiaj.
3-4 porcje
600 g młodych, małych ziemniaków
120 g wędzonego boczku
2 łyżki octu winnego
2 łyżki musztardy ziarnistej
3 fileciki anchois
1/2 pęczku koperku
sól
pieprz
Ziemniaki wyszorować, przekroić, umieścić w garnku z wodą i gotować do miękkości. Uważać aby ich nie przegotować, wręcz powinny być lekko twardawe aby nie rozpadły się w sałatce. Ugotowane ziemniaki lekko przestudzić. Do jeszcze ciepłych dodać ocet winny, musztardę, pokrojone na drobne kawałki anchois oraz koperek. Boczek pokroić w małe kawałki i wytopić na patelni, po czym dodać do sałatki. Na koniec doprawić solą i pieprzem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i odstawić najlepiej na kilka godzin do przegryzienia się.
SMACZNEGO!!!
Wybitnie w moim guście i smaku. Mam nadzieję, że to taka zapowiedź tego, co dodasz do mojej akcji Skandynawskie lato w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Mopsiku, i tak to tylko zapowiedź. Od dłuższego czasu zbieram inspiracje :)
UsuńDo tego jeszcze pokrojona w kosteczkę czerwona cebula i bardziej duńsko być nie może :)
OdpowiedzUsuńU nas z cebulą by nie przeszło :) A na warsztatach też właśnie bez cebuli robiliśmy :)
UsuńO dziwo ta sałatka bardzo popularna jest w Grecji... Ile ja się jej najadłam :)
OdpowiedzUsuń