Miał być najpierw wpis o naszych szwedzkich wakacjach a zaraz potem przepis na te bułki. Ale z racji tego że wpis się jeszcze pisze postanowiłam się z Wami najpierw podzielić przepisem na te drożdżowe cudka, zwłaszcza, że niektórzy mają długi weekend i na pewno będą szukali co by z tej okazji upiec. Polecam te bułki. Podobnych próbowaliśmy na wakacjach. Były kupione o tak sobie, w jakimś zwykłym sklepie i nie spodziewaliśmy się po nich niczego pysznego. Jakie było jednak nasze zaskoczenie, gdy po przegryzieniu natrafiliśmy na budyniowe nadzienie. Nie mam zielonego pojęcia jak te bułki się nazywają, ale wydaje mi się że w miarę realnie je odtworzyłam. Może oprócz ilości dodanego cukru, bo tego na pewno dodałam mniej.
12 sztuk
BUDYŃ
300 ml mleka
1 laska wanilii
1 1/5 łyżki drobnego cukru
3 żółtka
1 łyżka mąki ziemniaczanej
PASTA MIGDAŁOWA
100 g mielonych migdałów
80 g masła
szczypta soli
3 łyżki cukru pudru
CIASTO
160 ml mleka
60 g drobnego cukru
6 g suchych drożdży
400 g mąki
szczypta soli
60 g masła
1 jajko
1 jajko + łyżka mleka
płatki migdałowe
Mleko umieścić w garnku razem z wydrążonymi ziarenkami wanilii i zagotować. W tym czasie zmiksować żółtka razem z cukrem oraz mąką ziemniaczaną. Ciągle miksując wlać gorące mleko z wanilią. Gdy się połączy przelać z powrotem do garnka i często mieszając podgrzewać na małym ogniu aż budyń zgęstnieje. Gorący budyń przelać do miseczki i przykryć folią spożywczą tak aby dotykała jego powierzchni. Zapobiegnie to utworzeniu się kożucha na powierzchni budyniu.
W malakserze umieścić wszystkie składniki pasty i zmiksować do połączenia się składników. Przełożyć do miseczki, przykryć folią i umieścić w lodówce.
Mleko z cukrem zagrzać. Gdy będzie letnie odlać trochę, dodać do niego drożdże i odstawić do czasu aż drożdże zaczną pracować. Do pozostałego mleka dorzucić masło i podgrzewać aż się roztopi. Odstawić do przestygnięcia. W misce miksera umieścić mąkę, sól, jajko mieszaninę z drożdżami i ostygniętą mieszaninę mleczno-maślaną. Wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić je do wyrastania na około 2 godziny. Po tym czasie rozwałkować ciasto na prostokąt o wymiarach około 30x40 cm. Przyciąć równo brzegi a na środku rozwałkować równomiernie masę migdałową, Ciasto zwinąć ciasno w rulon wzdłuż krótszego brzegu. Roladę z nadzieniem pociąć na 12 równych kawałków, które umieścić w dość dużych odległościach od siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić całość na około 1 godzinę do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać na 190 stopni C. Budyń przełożyć do rękawa cukierniczego i za jego pomocą w środku każdej bułki umieścić małą ilość budyniu. Wierzch bułek posmarować rozkłóconym z mlekiem jajkiem oraz posypać płatkami migdałowymi. Piec partiami około 15-18 minut. Studzić na kratce.
SMACZNEGO!!!
One wyglądają naprawdę super! Jestem ciekawa smaku tych bułeczek. https://jaglusia.wordpress.com/2016/10/29/risotto-z-dynia-pieczarkami-i-rozmarynem/
OdpowiedzUsuńOHHHH da werden meine AUGEN groß,,,
OdpowiedzUsuńsehr lecker schaut das aus,,,,
wünsche noch einen schönen ABEND
bis bald die BIRGIT aus TIROL
Mmm, wyglądają cudnie! :)
OdpowiedzUsuńNadzienie mnie zaintrygowało :)
OdpowiedzUsuńA jeżeli korzystałabym ze świeżych drożdży, jakiej ilości musiałabym użyć :)?
OdpowiedzUsuńMyślę że tak 25 g powinno wystarczyć :) Pozdrawiam
UsuńCzy można masło zastąpić innym tłuszczem roślinnym np. margaryną albo olejem?? TO samo tyczy się mleka?? :) Niestety jestem mamą karmiącą a moje maleństwo nie toleruje białka krowiego;( A Twoje przepisy są tak apetyczne że nie można się powstrzymać by nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci bardzo :) Możesz spróbować olejem, ale myślę ze wpłynie to smak bułek niestety :( Mleko spokojnie może dać kokosowe lub inne roślinne :)
Usuń