Za oknem ciemności nieprzeniknione i ....... deszcz. Powoli tracę nadzieje czy przed świętami spadnie choć trochę śniegu. Szukając sposobu na wprowadzenie świątecznej atmosfery w domowe progi robię tą piernikową czekoladę. Zapach roznoszący się po domu jest cudowny. Czekolada z piernikowymi aromatami, czy może być coś przyjemniejszego w taki grudniowy poranek ?
1 szklanka mleka
1/2 laski wanilii
80 g czekolady (pół/pół mlecznej i deserowej)
1/2 łyżeczki przyprawy piernikowej
małe pianki marshmallow
Mleko zagotować w garnku razem z ziarenkami wyskrobanymi z laski wanilii oraz przyprawą piernikową. Gdy się zagotuje zdjąć garnek z ognia, wrzucić posiekaną czekoladę i mieszać do jej rozpuszczenia się. Przelać napój do kubka, posypać piankami i okruszkami czekolady.
SMACZNEGO!!!
Ach wypiłoby się takie cudo...
OdpowiedzUsuńCudne <3
OdpowiedzUsuńSpadnie spadnie, przynajmniej ja na to licze :)
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam i nic. A marzy mi się śnieżna sesja :)
Usuńo jej, święta aż po mojej stronie monitora poczułam :) :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńPyszności! Grudzień i oczekiwania na święta bardzo kojarzą mi się z gorącą czekoladą. W styczniu nie smakuje już tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo :)
UsuńNie może :)
OdpowiedzUsuń