Jeśli chodzi o przepis na śledzie to ostatnio za każdym razem sięgam do kuchni skandynawskiej. Tak samo jest w tym wypadku. Próbowałam już różnych wersji szwedzkich śledzi, jedne były bardziej słodkie, inne mniej, w jeszcze innych w premedytacją dawałam mniej cukru. O tych mogę zdecydowanie powiedzieć że jest to mój zdecydowany faworyt śledziowy, który już wpisałam na świąteczną listę. To taka śledziowa sałatka z ziemniakami, buraczkami z octu, jabłkiem i korniszonami otulona musztardowym sosem. Po przegryzieniu się składników jest idealna.
ŚLEDZIE Z MARYNOWANYMI BURAKAMI
korzystałam z przepisu z bloga PISTACHIO
1 duży słoik
200 g płatów śledziowych z oleju
150 g marynowanych buraczków
4 korniszony
1/2 czerwonej cebuli
1 jabłko
2 ugotowane ziemniaki
4 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy Dijon
sól
pieprz
Buraczki, korniszony, jabłko, ziemniaki oraz cebulę pokroić w kostkę. Dodać śledzie pokrojone w 2 cm kawałki. W misce wymieszać śmietankę, majonez oraz musztardę. Połączyć wszystkie składniki razem i na koniec doprawić solą i pieprzem. Całość umieścić w szczelnym słoiku i umieścić co najmniej na noc w lodówce.
Też je zrobię 😃.
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńWczoraj jadlam podobne sledzie tylko kupione w sklepie. Zapisze sobie przepis i tez zrobie, a co! :)
OdpowiedzUsuńOooo, ale trafiłam :)
Usuń