Wiem że strasznie ciężko ją dostać. Jeśli jednak na nią traficie warto ją kupić aby spróbować. Jej smak na pewno znacie, mocno przebija w różnych sokach wieloowocowych, jednak świeża jest o wiele smaczniejsza. Robiłam już DESER z marakują i wyszedł niesamowicie pyszny.Tym razem gdy udało mi się zdobyć ten owoc chciałam go wykorzystać inaczej. Od razu do głowy przyszedł mi ten pomysł, aby całkowicie nasycić się jej smakiem. Przepis na wykorzystanie tego kremu w następnym wpisie. Musicie być cierpliwi, choć powiem Wam szczerze że mi bo spróbowaniu tego kremu ciężko być cierpliwą . Zwłaszcza jak pomyślę o kolejnym przepisie.
korzystałam z połowy TEGO
5 marakui (pulpa ze środka razem z ziarenkami)
125 g cukru
60 g masła
3 jajka
2 łyżki soku z cytryny
W rondelku podgrzewać cukier, masło, pulpę z marakui oraz sok z cytryny, często mieszając. W misce ubić mikserem jajka na wysokich obrotach do uzyskania puszystej piany. Nie przerywając ubijania wlać gorącą zawartość rondelka. Połączyć całość i przelać z powrotem do rondla. Ponownie podgrzewać mieszając zawartość do czasu aż zgęstnieje. Wtedy krem przelać do słoiczka, ostudzić i przechowywać w lodówce.
SMACZNEGO!!!
Faktycznie chyba nigdy nie widziałam w sklepie marakui. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, szkoda że tak ciężko dostępna, trzeba się naszukać..
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite curd!
Właśnie, szkoda :)
UsuńMarakuia jest pyszna kiedy pojawi się w tesco krem wypróbuję
OdpowiedzUsuńO w Tesco ? W takim razie będę wypatrywać :)
Usuńobłędne ! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze u siebie w sklepach nie widziałam, muszę rozejrzeć się po targu. Pomysł powalający! Jak tylko uda mi się dopaść główny składnik, to wypróbuję Twoją propozycję. Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie to ja czekam na zastosowanie tego kremu chociaż wygląda tak fajnie, że bym go samego zjadła z słoiczka:)
OdpowiedzUsuńTeż wyjadałam :)
UsuńJadłam już curd z marakui i jak dla mnie jest lepszy niż tradycyjny cytrynowy. Delikatny i nie kwaśny jak czasami cytrynowy potrafi być. Mam bardzo łatwy dostęp do tych owoców i chyba sobie zrobię wg Twojego przepisu:-). Zdjęcia piękne:-)
OdpowiedzUsuńOlimpio ale Ci zazdroszczę łatwego dostępu, chyba bym ciągle coś robiła z marakują :)
UsuńWygląda tak smakowicie :) Mój już dawno znikł ze spiżarki.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwę że znikł :)
UsuńBardzo fajny i oryginalny pomysł. Na pewno wypróbuje, bo maracuja ma swój specyficzny, pyszny smaczek, a curd z niej musi być bajeczny ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
świetny pomysł :) musze poszukać marakui i sama zrobic taki krem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały dodatek.
OdpowiedzUsuńNa wspomnienie maracuja curd robi mi się ciepło na sercu ♥ Na cytrynowym serniku, oj! :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, widziałam maracuję w makro :)
OdpowiedzUsuńale czad, wielkie polowanie na marakuje czas zacząć
OdpowiedzUsuńMniami, uwielbiam marakuję :) Tutaj nie tak ciężko ją dostać, ale trzeba się przejść do tego lepiej zaopatrzonego sklepu ;) Muszę sobie zrobić taki curd, koniecznie!
OdpowiedzUsuńfajna wersja :) Dziękujemy za dołączenie zdjęcia do konkursu i życzymy powodzenia!
OdpowiedzUsuńMarakuja - moja wielka miłość. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
śliczne światło :)
OdpowiedzUsuńNajchętniej wsadziłabym palec do tego słoiczka i z entuzjazmem dziecka wylizałabym curd do ostatniej kropelki. Cuda czynisz niezmiennie!!
OdpowiedzUsuńMarakuję zawsze można zamówić w necie : www.owocezdzungli.pl mocno pachnąca i bez cukru
OdpowiedzUsuńwyłają mimo że mrożone :)