Zdecydowanie wolę te zielone, chociaż białymi też nie pogardzę. Moje upodobanie zapewne zależne jest od mojego lenistwa, bo zielone wystarczy opłukać, odłamać końcówkę, "chlust do gara" i po kilku minutach można się delektować ich smakiem. Z białymi to nie jest taka prosta sprawa jak wiadomo. Ale białe czy zielone, nieważne które, wszystkie są pyszne. Czekamy niecierpliwie cały rok aż zaczną do nas mrugać ze sklepowych półek lub straganów. I w tym roku już zaczęły, powoli, nieśmiało, nareszcie. Muszę tylko jeszcze jakoś wykombinować żeby mój Połówek je choć trochę polubił, aby gościły na naszym stole częściej.
Tym razem tematem naszego wspólnego gotowania TRZY PO TRZY były szparagi, jajka i ser. Razem w wirtualnej kuchni spotkaliśmy się z :
Było pysznie. U nich znajdziecie dużo fajnych przepisów z wykorzystaniem powyższych trzech składników.
TARTA ZE SZPARAGAMI I SZPINAKIEM
forma o średnicy 28 cm
CIASTO
150 g mąki razowej
100 g mąki pszennej
125 g zimnego masła
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka płatków chili
NADZIENIE
około 200 g świeżego szpinaku
pęczek szparagów
pół cebuli
2 ząbki czosnku
2 jajka + białko
100 ml mleka
60 g parmezanu
sól
pieprz
masło klarowane do smażenia
Dwa rodzaje mąk, zimne masło pokrojone w kostkę oraz sól i chili umieścić w misce. Całość rozcierać palcami do uzyskania struktury piasku. Następnie dodać żółtko i zacząć szybko zagniatać ciasto. W razie konieczności na koniec dodać 1-2 łyżki wody. Ciasto owinąć folią spożywczą i umieścić w lodówce na minimum 30 minut.
Na patelni rozgrzać masło, wrzucić pociętą w piórka cebulę, a po chwili czosnek pocięty w plastry. Do cebuli i czosnku dodać umyty szpinak. Chwilę smażyć po czym odstawić. Szparagi umyć, odłamać zdrewniałe końcówki i wrzucić na patelnię, smażyć około 10 minut. Po podsmażeniu odstawić.
Piekarnik nagrzać na 200 stopni C. Ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować między dwoma kawałkami folii spożywczej. Wylepić nim formę, podziurkować spód widelcem i na minimum 10 minut wstawić do lodówki.
Po tym czasie formę z ciastem wstawić do piekarnika na około 15 minut, do zezłocenia się ciasta.
W czasie pieczenia się ciasta w misce umieścić jajka, mleko, starty na drobnych oczkach parmezan, sól i pieprz. Wszystko dokładnie połączyć trzepaczką.
Na upieczonym spodzie ułożyć szpinak, szparagi i cebulę z czosnkiem. Całość zalać masą jajeczno-mleczną. Wstawić do piekarnika i piec około 20-25 minut.
SMACZNEGO!
bardzo podoba mi się Twoja tarta, wizualnie także!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :)
UsuńMoja tarta też miała być z dodatkiem szpinaku, ale ostatecznie zrezygnowałam z tego pomysłu. Piękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki Maliwna u Ciebie też pyszna tarta, pomidorki dopełniają całość :)
UsuńBardzo mi się to wypełnienie podoba ! Smakowite :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie ! :) Mniam
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
świetny pomysł, ominę parmezan (nie jest wege) i też zrobię! :)
OdpowiedzUsuńZielenino koniecznie, trzeba wykorzystywać szparagami dopóki są :)
UsuńBialych jeszcze nie probowalam, ale za zielonymi przepadam! Slicznie wyglada.
OdpowiedzUsuńDzięki Maggie, ja jakoś te zielone wolę, a po dzisiejszym grillowaniu to już w ogóle :)
UsuńTwoja tarta jak zawsze wygląda wyśmienicie:-), obok deserów stałaś się dla mnie również mistrzynią tart:-)
OdpowiedzUsuńPiękność w szparagowej szacie, pachną Twoje zdjęcia jak zwykle cudownie. Co do samych szparagów, lubię białe i zielone, białe bardziej w zupie, zielone w wielu innych odsłonach. Ściskam!
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńJadłam białe, ale sama nigdy nic z nich nie robiłam - troszkę mnie to obieranie przeraża... ;)