Właśnie w takie dni jak ten, szarobury, mało przyjemny styczniowy dzień, gdy czuje że dopada mnie przeziębienie i chyba mu nie ucieknę tym razem. Gdy już przejadły mi się świąteczne smaki i zaczynam myśleć powoli o wiośnie i lecie, o których przypomniałam mi zjedzona wczoraj tarta owocowa. Mam ochotę na sprawdzone, rozgrzewające danie przy którym nie trzeba się za bardzo przepracowywać, i wtedy sięgam po casserole. Robiłam je już w różnych kombinacjach, ale ostatnio ta mi smakuje najbardziej.
CASSEROLE Z KURCZAKIEM, ZIEMNIAKAMI I FASOLĄ
przepis z KWESTII SMAKU
5 udek kurczaka ( w temperaturze pokojowej)
kilka mniejszych ziemniaków
puszka białej fasoli
3-4 ząbki czosnku w łupinkach
2 łyżki kaparów
1/2 szklanki czarnych oliwek
1 szklanka bulionu drobiowego
kilka gałązek tymianku świeżego lub łyżeczka tymianku suszonego
oliwa
sól
Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni C.
Udka umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym. Doprawić solą oraz pieprzem. Ziemniaki obrać, pokroić w plasterki, opłukać zimną wodą i osuszyć. Na patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć chwilę udka na dużym ogniu do zrumienienia się skórki z obydwu stron. Przełożyć do garnka (ja użyłam garnka żeliwnego, ale może być też naczynie żaroodporne, ważne żeby miało przykrywkę). Na patelnie po podsmażaniu kurczaka wrzucić pokrojone wcześniej ziemniaki oraz czosnek w łupinkach, można go wcześniej zgnieść nożem. Do garnka dorzucić także odcedzoną i opłukaną wcześniej fasolę oraz odcedzone kapary oraz oliwki. Dolać gorący bulion oraz masło. Przykryć pokrywką i wstawić do piekarnika na około 1 godzinę. Po pół godzinie zdjąć pokrywkę. Można zagęścić śmietanką lub rozgnieść trochę ziemniaków i fasoli ze środka. Danie nie potrzebuje żadnych dodatków, wskazane wyjadanie prosto z garnka.
SMACZNEGO!!!
Fantastyczne danie. Proste, sycące i...pięknie podane:-)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie, zjadłabym na obiad chętnie :)
OdpowiedzUsuńPyszne danie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dania jednogarnkowe!
OdpowiedzUsuńale to pysznie wygląda! te przyrumienione ziemniaczki aż ślinka cieknie ...
OdpowiedzUsuńkonkretne, syte danie - lubię!!!
OdpowiedzUsuńRobię czasem podobne danie z kurczaka, ziemniaków, czosnku i chorizo ale bez fasoli wiec to już nie casserole.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem dodam fasolkę i z dumą będę obwieszczać jego nazwę: "casserole":)
O tej porze roku fasola w każdej postaci jest mile widziana a w przedstawionej przez Ciebie kombinacji wygląda świetnie.
Mam nadzieję, że nie rozłożyłaś się na dobre. Uważaj na siebie!
na razie się nie daje chorobie :)))
UsuńNie jestem fanką kurczaków ale to jest danie, które bardzo mnie przekonuje - jednogarnkowe, sycące i z oliwkami(!!!)Mam w zamrażalce ekologicznego kurczaka i w końcu jest pomysł jak go godnie przygotować.:)uściski!
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobiłam na obiad - bardzo smaczne, polecam.
OdpowiedzUsuń