Z początkiem listopada rozpoczęła się u MOPSIKA akcja dotycząca kuchni Skandynawskiej. Bardzo ją lubię i za każdym razem staram się do nie dołączyć. Już teraz mogę Wam zdradzić, że przygotowałam kilka skandynawskich pomysłów, a jak czas pozwoli będzie ich jeszcze więcej. Pewnie z racji tego że wszystko co skandynawskie jest bliskie memu sercu, a może z powodu jeszcze świeżych wspomnień z naszych szwedzkich wakacji. Zaczynam szwedzkim przepisem na śledzie w sosie musztardowym, które polecam wszystkim lubiącym kwaśne dania. Tak na wszelki wypadek radzę Wam dawkować ocet w sosie partiami, bo może się okazać że dla niektórych będzie go za dużo. Mi te śledzie bardzo smakowały, ale ja należę do wielbicieli wszelkich kwasowości.
korzystałam z przepisu LO
ZALEWA
500 g śledzi typu matias
1 1/2 szklanki octu
1 1/2 szklanki wody
1 łyżka cukru
2 liście laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
SOS
3 łyżki musztardy sarepskiej
2 łyżki musztardy ziarnistej
2 łyżki musztardy Dijon
30 ml octu winnego
3 łyżki drobnego cukru
100 ml oleju
1 pęczek koperku
Jeśli śledzie są za słone najlepiej moczyć je kilka godzin w wodzie. Ocet, wodę, cukier oraz przyprawy zagotować, a następnie ostudzić całkowicie zalewę. Śledzie umieścić w zalewie, przykryć folią spożywczą i zostawić w chłodnym miejscu na 12 godzin.
Wszystkie musztardy umieścić w misce, dodać ocet oraz cukier. Mieszając trzepaczką wlewać po trochu olej. Gdy sos zgęstnieje dodać posiekany koperek i wymieszać. Gdyby sos wyszedł za kwaśny, można dodać trochę więcej cukru. Śledzie wyjąć z zalewy, pokroić na mniejsze kawałki i umieścić w sosie. Całość umieścić w lodówce najlepiej na całą noc. Podawać z chlebem lub ziemniakami.
SMACZNEGO!!!
to chyba coś dla mnie oczywiście z odpowiednią ilością octu :)
OdpowiedzUsuńTak są dość octowe :)
UsuńKocham śledzie, więc to danie jest jak najbardziej dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie są aby słodkie...? Bo Duńczycy lubują się w śledziach na słodko, do których ja nie mogę się przekonać...
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie, ta wersja jest mocno kwaśna :)
UsuńMuszę wypróbować. Takie śledziki to coś dla mnie, choć za musztardą nie przepadam, ale skoro są kwaśne, to moje smaki ;)
OdpowiedzUsuń