Dzisiaj Światowy Dzień Makaronu, ale ja dzisiaj do Was przychodzę z eklerami. Eklery piekłam z przepisu mistrza Rouxa, ale wypełnienie ich to już całkowicie mój pomysł. Więc najlepiej jak dzisiaj najecie się makaronu a na deser te eklery, które są bardzo dobrym pomysłem na szybki deser, bo wyglądają tylko tak strasznie. W rzeczywistości ciasto parzone robi się bardzo szybko i nie sprawia problemów no i możecie poszaleć z nadzieniem. Razem ze mną eklerowy czas miała także MATKA WARIATKA, zajrzyjcie do niej koniecznie.
EKLERY ZE ŚMIETANĄ I BORÓWKAMI
EKLERY ZE ŚMIETANĄ I BORÓWKAMI
na podstawie przepisu Michaela Rouxa z książki CIASTA
12 sztuk
65 ml mleka
65 ml wody
50 g masła
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżki cukru pudru
75 g mąki pszennej
2 jajka
1 żółtko roztrzepane z 1 łyżką mleka
KREM ŚMIETANOWY
250 ml zimnej śmietanki 30%
1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 2 łyżkach wrzącej wody
skórka z 1/2 cytryny
borówki
rozpuszczona w kąpieli wodnej 1 tabliczka gorzkiej czekolady
garść orzechów laskowych
Zimną śmietankę ubić na sztywno pod koniec ubijania dodając rozpuszczoną żelatynę (powinna ostygnąć). Na koniec do kremu zetrzeć skórkę z połowy cytryny. Całość umieścić w szczelnym pojemniku i umieścić w lodówce.
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Mleko, wodę, masło, sól oraz cukier umieścić w garnku. Powoli podgrzewać a gdy zacznie wrzeć zdjąć z gazu. Do garnka wsypać mąkę i mieszać przy pomocy drewnianej łyżki aż masa stanie się gładka. Garnek z ciastem ponownie umieścić na małym gazie i ciągle mieszając podgrzewać jeszcze około 1 minutę. Następnie ciasto przenieść do miski i ciągle mieszając wbijać w nie pojedynczo jajka. Mieszać do czasu aż ciasto stanie się gładkie i błyszczące, po czym przełożyć je do rękawa cukierniczego. Blachę lub specjalną formę wyłożyć papierem do pieczenia. Za pomocą rękawa cukierniczego nakładać równe paski ciasta. Każdego eklera posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 15-20 minut aż eklery ładnie się zrumienią. Po upieczeniu ostudzić po czym wypełnić schłodzonym kremem i borówkami.
SMACZNEGO!!!
To prawda, idealne :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne, jak dawno nie jadlam eklerek. Przypomina mi sie dziecinstwo :-) Pozdrawiam serdeczne, Edyta :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię eklery, a to nadzienie wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWow, te eklery są po prostu idealne! <3
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko! :)
Uwielbiam eklerki, ale w takiej mini wersji jeszcze nie jadłam..
OdpowiedzUsuń