Chyba wspominałam już nie raz, że różnego typu śniadaniowe placuszki cieszą się u nas wielką popularnością. Aby się nie znudzić przygotowuje ich wiele wersji. Często pojawiają się u nas zwykłe PANCAKES, jak i PLACKI JAGLANE czy SYRNIKI. Wszystkie znikają w bardzo szybkim tempie, głównie w małym brzuszku Tymka. Gdy trafiłam na te placki, wiedziałam że nam zasmakują, ale nie spodziewałam się że aż tak. Placuszki są lekkie, słodkie od dojrzałych bananów, a do tego bezglutenowe. Po prostu pyszne. Zresztą spróbujcie sami.
PLACUSZKI BANANOWO-KOKOSOWE
korzystałam z przepisu GREEN KITCHEN STORIES
8 sztuk
2 dojrzałe banany
80 g wiórków koksowych
2 jajka
olej kokosowy do smażenia
owocowa frużelina do podania
Banany zgnieść widelcem, jajka roztrzepać, dodać wiórki kokosowe i wszystko razem wymieszać. Odstawić na około 10 minut, aby wiórki napęczniały. W razie gdyby masa była za rzadka dodać więcej wiórków. Na patelni rozgrzać trochę oleju kokosowego, po czym łyżką wylewać małe porcje ciasta. Placuszki smażyć z dwóch stron do zrumienienia. Podawać ze świeżymi owocami lub frużeliną owocową.
SMACZNEGO!!!
Ja też placuszki różnego rodzaju uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki są super! Fajnie, że nie potrzeba do nich mąki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każde placuszki, a Twoje wyglądają pięknie;)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie. Mniam! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń