Święta Wielkanocne nadciągają, a ja mam w głowie jak na razie dużo pomysłów na świąteczne słodkości. Gorzej z wytrawną częścią menu, ale to mam nadzieje przemyślę dzisiaj wieczorem i się nareszcie zdecyduje. Jak na razie moje świąteczne pomysły były trafione w dziesiątkę, a zwłaszcza ten sernik. Nie za słodki, odpowiednio kwaskowaty dzięki malinom i galaretce z marakui, no mówię Wam pychota. To on w tym roku będzie królował na naszym stole.
SERNIK Z MALINAMI I MARAKUJĄ
forma o średnicy 18 cm
GALARETKA MALINOWA
350 g rozmrożonych malin
30 g drobnego cukru
1 1/2 łyżeczki żelatyny
SPÓD
200 g ciastek zbożowych
80 g masła
MASA SEROWA
250 g sera mascarpone
350 g sera twarogowego
50 g drobnego cukru
100 ml śmietanki 30%
3 łyżeczki żelatyny
150 g malin
GALARETKA Z MARAKUJĄ
100 ml soku pomarańczowego
3 marakuje
1 1/2 łyżeczki żelatyny
Rozmrożone maliny oraz cukier umieścić w garnku. Podgrzewać kilka minut aż maliny się rozpadną. Następnie zmiksować masę owocową i przetrzeć ją przez sito pozbywając się pestek. Mus owocowy podgrzać ponownie,zdjąć z ognia, dorzucić żelatynę i mieszać do jej rozpuszczenia się. Tak przygotowaną masę przełożyć do formy o średnicy mniejszej niż foremka do sernika. Wcześniej formę warto wyłożyć folią spożywczą, aby łatwo można było przełożyć ściągniętą galaretkę. Formę z galaretką po ostygnięciu umieścić w lodówce do ściągnięcia.
Ciastka rozdrobnić w malakserze na pył i połączyć z rozpuszczonym masłem. Masą wylepić foremkę, dno oraz boki. Uprzednio wyłożyć dno formy papierem do pieczenia. Całość przełożyć do lodówki.
Śmietankę umieścić w rondelku i podgrzać. Gdy zacznie wrzeć, wyłączyć ognień i dorzucić do niej żelatynę. Mieszać do czasu aż żelatyna całkowicie się rozpuści. W misce miksera umieścić obydwa rodzaje serów, cukier oraz śmietankę z żelatyną. Wszystko razem chwilę miksować do czasu aż wszystko razem porządnie się połączy.
Formę do sernika wyjąć z lodówki. Na dnie umieścić galaretkę malinową, na niej wyłożyć część masy serowej upychając w niej maliny. Następnie wyłożyć znowu część masy serowej, rozłożyć resztę malin po czym całość przykryć resztą masy serowej. Wierzch wygładzić i całość wstawić do lodówki.
W garnuszku zagotować sok pomarańczowy, zestawić z ognia, dorzucić żelatynę i mieszać do rozpuszczenia się jej. Następnie do soku dodać miąższ z marakui, wymieszać, po czym masę wylać na wierzch sernika. Formę z sernikiem wstawić do lodówki na kilka godzin.
SMACZNEGO!!!
oj zjadłabym taki.... :)
OdpowiedzUsuńSerniki uwielbiam, a marakuja to chyba mój ulubiony egzotyk :) pychotka takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńMój też :)
UsuńTakie kolory świetnie by się prezentowały na świątecznym stole :-).
OdpowiedzUsuńI u mnie na pewno zagoszczą :)
Usuńśliczny ten sernik, ta galaretka z marakui mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńDzięki Zuziu :)
UsuńJest piękny, oryginalne i ciekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuń