czwartek, 14 kwietnia 2016

TIGANITES.

Pisałam już nie raz że jesteśmy wielkimi wielbicielami różniastych naleśników. Aby urozmaicić śniadania Młodego staram się co chwila wymyślać jakieś nowe ich rodzaje. Tym razem zrobiłam te placuszki wywodzące się z Grecji. Podaje się je z jogurtem, miodem i orzechami. Pyszne połączenie w sam raz na śniadanie lub podwieczorek.



TIGANITES
9 sztuk

200 ml mleka
szczypta soli
1 jajko
2 łyżki oliwy
1 łyżka miodu
skórka z 1/2 cytryny
170 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki cynamonu

do podania:
jogurt
prażona mieszanka orzechów
miód

W misce miksera umieścić mleko, sól, jajko, oliwę, miód i skórkę cytryny. Całość zmiksować na gładko po czym dodać przesianą mąkę z cynamonem i ponownie zmiksować. Ciasto odstawić na około 30 minut. Patelnie rozgrzać, posmarować małą ilością oliwy, zrobiłam to przy pomocy pędzla. Na rozgrzaną patelnie nakładać ciasto, należy to robić w dość dużych odległościach, ponieważ ciasto jest rzadkie i się rozlewa. Smażyć z dwóch stron na rumiano. Podawać ciepłe z jogurtem, miodem i uprażonymi na suchej patelni orzechami.
SMACZNEGO!!!






3 komentarze:

  1. Chyba będą w weekend na śniadanie! Pychota :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy27 maja, 2016

    Fantastyczne! dzisiaj robiłam dwa razy! najpierws dla bliźniaków na 2 śniadanie, a później dla męża na podwieczorek, bo mu chłopcy zostawili tylko jednego:)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP