Pisałam już nie raz że jesteśmy wielkimi wielbicielami różniastych naleśników. Aby urozmaicić śniadania Młodego staram się co chwila wymyślać jakieś nowe ich rodzaje. Tym razem zrobiłam te placuszki wywodzące się z Grecji. Podaje się je z jogurtem, miodem i orzechami. Pyszne połączenie w sam raz na śniadanie lub podwieczorek.
TIGANITES
9 sztuk
200 ml mleka
szczypta soli
1 jajko
2 łyżki oliwy
1 łyżka miodu
skórka z 1/2 cytryny
170 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki cynamonu
do podania:
jogurt
prażona mieszanka orzechów
miód
W misce miksera umieścić mleko, sól, jajko, oliwę, miód i skórkę cytryny. Całość zmiksować na gładko po czym dodać przesianą mąkę z cynamonem i ponownie zmiksować. Ciasto odstawić na około 30 minut. Patelnie rozgrzać, posmarować małą ilością oliwy, zrobiłam to przy pomocy pędzla. Na rozgrzaną patelnie nakładać ciasto, należy to robić w dość dużych odległościach, ponieważ ciasto jest rzadkie i się rozlewa. Smażyć z dwóch stron na rumiano. Podawać ciepłe z jogurtem, miodem i uprażonymi na suchej patelni orzechami.
SMACZNEGO!!!
Chyba będą w weekend na śniadanie! Pychota :-)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się ;)
UsuńFantastyczne! dzisiaj robiłam dwa razy! najpierws dla bliźniaków na 2 śniadanie, a później dla męża na podwieczorek, bo mu chłopcy zostawili tylko jednego:)
OdpowiedzUsuń