W momencie gdy stałam się posiadaczką pięknego zestawu do sushi z MANUFAKTURY W BOLESŁAWCU wyjścia nie było, musiałam spróbować zrobić sushi. Choć bardzo lubię je podjadać jakoś nigdy wcześniej nie pomyślałam żeby się za nie zabrać. Zawsze wydawało mi się to ekstremalnie trudne. Ale powiem Wam że tak źle nie jest. I choć moje maki zdecydowanie nie należą do idealnych i raczej nie zostanę sushi masterem to robienie ich nawet sprawiło mi wiele przyjemności. No i do tego smak dopiero co zrobionego sushi i jestem w niebie. Jeśli chodzi o składniki to na pewno muszą być świeże. Możecie komponować je dowolnie według swoich upodobań. Ja podaje tu dwa moje ulubione zestawy ale tak naprawdę nie ma co się trzymać jakiś reguł. Zaopatrzcie się tylko w bambusową matę i do dzieła.
SUSHI
około 50 sztuk
1 kubek ryżu do sushi
3 łyżki sosu do ryżu
6 arkuszy nori
wasabi
młody marynowany imbir
sos sojowy
FUTOMAKI Z ŁOSOSIEM
kilka kawałków łososia wędzonego na ciepło
1 opakowanie serka Philadelphia lub innego śmietankowego
1 ogórek zielony
kilka liści sałaty
FUTOMAKI Z KREWETKĄ W TEMPURZE
12 sztuk większych krewetek
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 szklanki wody gazowanej
sól
pieprz
olej do smażenia
1 awokado
kilka liści sałaty
majonez
Na początku należy ugotować ryż według wytycznych na opakowaniu. Ryż po przestygnięciu doprawić sosem i trzymać w temperaturze pokojowej.
Krewetki obrać i dokładnie osuszyć. Na kuchence w małym rondelku rozgrzać porządnie olej, powinno być go tyle aby krewetki całkowicie się z nim zanurzyły także proponuje wziąć do smażenia mały rondelek. W misce wymieszać mąkę kukurydzianą z wodą gazowaną i doprawić mieszaninę pieprzem i solą. W razie konieczności dodać więcej mąki lub wody.Ciasto ma oblepiać krewetki nie spływając z nich. Gdy tłuszcz się porządnie rozgrzeje, krewetki pojedynczo zanurzać w cieście i od razu wrzucać na rozgrzany olej. Smażyć kilka minut aż tempura przybierze złocisty kolor. Następnie wyjąć z oleju i osuszyć z nadmiaru oleju na papierowym ręczniku.
Ogórka umyć, osuszyć przekroić wzdłuż na ćwiartki, po czym każdą ćwiartkę znowu na pół. Wykroić miąższ z ziarenkami. Awokado obrać i pokroić na paski.
Arkusz nori ułożyć na bambusowej macie. Rozłożyć na nim równomiernie cienką warstwę ryżu zostawiając centymetrowy margines dookoła. Wzdłuż dłuższego boku ułożyć wybrane dodatki. Ja robiłam jedne sushi z łososiem wędzonym, ogórkiem, sałatą i serkiem a drugi rodzaj z krewetkami w tempurze, awokado, sałatą i majonezem. Margines wzdłuż drugiego dłuższego boku posmarować wodą. Rolować za pomocą bambusowej maty. Rolady sushi kroić na mniejsze kawałki za pomocą ostrego, nieząbkowanego noża. Tak przygotowane sushi podawać z wasabi, sosem sojowym i młodym, marynowanym imbirem.
SMACZNEGO!!!
mmmmmmm.....TYLKO raz próbowałam i to takiego ze sklepu, Twoje na pewno były pyszniejsze :) gratuluję odwagi! :) aż nabrałam apetytu.....
OdpowiedzUsuńtakie domowe sushi jest najlepsze!
OdpowiedzUsuńZgadzam się zdecydowanie :)
UsuńAniu a ja jestem bardzo ciekawa smaku sushi, nigdy nie jadłam:-)
OdpowiedzUsuńOlimpio koniecznie spróbuj :)
UsuńNarobilas mi apetytu znowu :-) chyba jestem uzależniona! Wyszły piękne Aniu !
OdpowiedzUsuńGosiu dzięki wielkie :) Może piękne to nie ale smaczne zdecydowanie :)
Usuńczy to jest ceramika Bolesławiec? :)
OdpowiedzUsuńPycha! Uwielbiam sushi. Moglabym je jesc srednio raz w tygodniu :) U mnie w domu "mistrzem" sushi jest moj M: ;)
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna mówiąc, że za sushi szaleję :)
OdpowiedzUsuń;
OdpowiedzUsuńZestaw do serwowania sushi przepiękny. Mi też podobają się te co tutaj są https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-potraw/zestawy-do-sushi/ . Dużo daje, jak tak pięknie wszystko się podaje. Naczynia są bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńLubię takie artykuły.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię te dania, ale niestety rzadko kiedy je robię, gdyż to akurat mi za dobrze nie wychodzi. Jednak w przypadku nakładania jedzenia bardzo chętnie korzystam ze specjalnych sztućców https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/sztucce-do-serwowania-potraw i jestem zdania, że to właśnie dzięki nim za każdym razem obrus pozostaje czysty.
OdpowiedzUsuń