Dzisiaj mam dla Was przepis podstawowy na omlet, który tak naprawdę można modyfikować dowolnie zmieniając do niego dodatki, w zależności od tego na co mamy ochotę. Omlet ten nadaje się zarówno na weekendowe powolne śniadanie jak i na śniadanie w środku tygodnia. Można także go pokroić i upchnąć w śniadaniówce. Wszystko zależy od Was.
OMLET BISZKOPTOWY
1 porcja
2 jajka
szczypta soli
1/2 łyżki drobnego cukru
2 łyżki mąki
masło
Białka oddzielić od żółtek. Do białek dodać szczyptę soli i ubić je na sztywno na najwyższych obrotach miksera. Pod koniec ubijania dodać cukier oraz żółtka. Ubijać chwilę po czym wyłączyć mikser i do masy dodać przesianą mąkę, którą wmieszać w masę przy pomocy rózgi kuchennej. Patelnie mocno rozgrzać, wrzucić na nią malutki kawałek masła, który równomiernie rozprowadzić. Na tak przygotowaną patelnie przelać masę. Smażyć z każdej strony po kilka minut do zrumienienia się powierzchni.
SMACZNEGO!!!
Wygląda niesamowicie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo ;)
UsuńUwielbiam taki omlet! Pycha :)
OdpowiedzUsuńP.S. Jakie masz sliczne talerze :)
Maju dzięki, kupione na ostatnim targu staroci :)
UsuńSUPER POMYSŁ NA ŚNIADANIE.
OdpowiedzUsuńALE MNIE URZEKŁĄ TWOJA ZASTAWA, PIEKNE TALERZYKI!
http://smykwkuchni.blogspot.com/
Dzięki Karolina, upolowałam je na targu ostatnio :)
UsuńPisze sie na takie śniadanie:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę ;)
Usuńzdaje się lekki jak obłoczek. wiesz, ze jeszcze nigdy nie robiłam omletów??? wstyd ;)
OdpowiedzUsuńTaki trochę biszkopt cienki z patelni :) Zrób Aniu koniecznie, Poli na pewno zasmakują ;)
UsuńGenialne w swojej prostocie :)
OdpowiedzUsuńPulchniutkie biszkoptowe omlety to zdecydowanie moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńAle takich dobrych, jak Tata mi robił, to się chyba nigdy nie nauczę smażyć...