Uwielbiam minimalizm we wszystkim, w ubiorze, wnętrzach, w fotografii i także w kuchni. Poniższa crostata to najlepszy przykład na to, że proste rzeczy są naprawdę najlepsze. Cienkie, kruche ciasto i cała masa pysznych, świeżych śliwek. Czy potrzeba czegoś więcej?
CROSTATA ZE ŚLIWKAMI
(przepis pochodzi z książki Billa Grangera NAJLEPSZE DANIA BILLA)
100 g stopionego masła
90 g cukru pudru
175 g mąki
25 g mielonych migdałów
800 g śliwek ( bez pestek, pokrojonych)
110 g cukru pudru
2 łyżeczki mąki kukurydzianej
2 łyżki likieru cointreau lub soku pomarańczowego
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Wysmarować formę tłuszczem, ja robiłam na tortownicy o średnicy 26 cm.
Utrzeć razem cukier i masło. Następnie dodać mąkę, szczyptę soli i dokładnie wymieszać. Ciastem wylepić tortownicę i piec 20 min w nagrzanym piekarniku.
W czasie gdy ciasto się piecze przygotować śliwki. Wymieszać je razem z mąką, cukrem oraz likierem. Na podpieczonym spodzie rozsypać migdały a na nie wyłożyć śliwki. Wstawić do piekarnika na 40 min.. Podawać najlepiej jeszcze ciepłe.
SMACZNEGO!!!
wtorek, 11 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rewelacja! koniecznie do wypróbowania
OdpowiedzUsuńz migdałami!dla mnie jeszcze kubek gorącej herbaty do tego :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z tym, że czasem mniej to lepiej :) A crostata to jeden z moich ulubionych wypieków :)
OdpowiedzUsuńmoich też:)
Usuńmożna zgłodnieć na taki widok
OdpowiedzUsuńMalo ciasta, duzo owocow... To lubie!
OdpowiedzUsuńtyle śliwek, musi być pyszna!Dziękujemy za zdjęcie!
OdpowiedzUsuńbyła pyszna:)
Usuńcrostatę- bardzo lubię:))
OdpowiedzUsuń