Niestety tak mam, że jak wchodzę do sklepu i coś mi się rzuci w oczy to jakoś nie mogę się opanować i nie wrzucić do koszyka. Podobnie było z figami, zobaczyłam i wylądowały w moim koszyku, a dopiero potem zastanawiałam się co z nich przyrządzić. Mój wybór padł na zapiekane figi z serem kozim i miodem, bo tak jakoś wszystkie składniki komponują mi się razem. Więc jeśli ktoś ma ochotę spróbować fig w prostej formie to polecam ten sposób.
PIECZONE FIGI Z SEREM KOZIM I MIODEM
figi
śmietankowy serek kozi
miód
Figi ponacinać na ćwiartki nie rozcinając do końca. Ułożyć na blaszce wyłożonej pergaminem. W środek włożyć odrobinę serka, Całość polać miodem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Zapiekać ok. 10 min..
SMACZNEGO!!!
Uwielbiam figi, sama robiłam zapiekane z pistacjami jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńo na pewno ciekawie smakowały:)
UsuńJadłam podobny deser i był bardzo pyszny, Twój też tak wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
dzięki wielkie:) również pozdrawiam:)
Usuńostatnio pokochałam figi, wiec taka ich wersja bardzo mi się podoba! :) na pewno smaczne!
OdpowiedzUsuńKocham i uwielbiam ; )
OdpowiedzUsuńwykwintnie
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńTeż najpierw kupuję a potem myślę :] Ale jak są rzeczy, które "pieszo nie chodzą" to się łapie :)
OdpowiedzUsuńWiem na pewno że chcę figi ale razie zaglądam pustych papierków :(
ja ostatnio trafiłam w lidlu:)
UsuńWYgląda apetycznie, nawet bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpoczułam ten smak w swoich ustach - koniecznie muszę to zrobić:)
OdpowiedzUsuńale ładnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia, wróciłam dziś z lidla z kilkoma figami, chyba już wiem jak je zrobię, po prostu zgapię od Ciebie pomysł:)
OdpowiedzUsuń