Brrrrr........... Zimno straszliwie. Tak straszliwie że na nogi wkładam kolejną parę skarpetek, a myślami jestem przy tej zupie. Kremowa pachnąca trochę końcówką lata a trochę jesienią. Jeśli dodacie więcej przypraw będzie jeszcze milej rozgrzewająca. Śpieszcie koniecznie do kuchni, bo pomidory o smaku lata zaraz się skończą. A z tymi z supermarketu nie będzie już to samo.
czwartek, 27 września 2018
poniedziałek, 24 września 2018
DROŻDŻOWE BABECZKI ZE ŚLIWKAMI I KRUSZONKĄ.
Uziemiona chorobą w domu szukam dobrych stron tej sytuacji. Przynajmniej nadrobię zaległości blogowe, przeczytam kolejną książkę i opije się gorącą herbatą. Gdyby ktoś tak jeszcze do tego zestawu upiekł mi te drożdżowe babeczki ze śliwkami byłabym przeszczęśliwa. A Was co uszczęśliwia najbardziej podczas chorowania ?
niedziela, 23 września 2018
GALETTE Z POMIDORAMI I WĘDZONYM SEREM.
Wiem, że za oknem jesień rozgaszcza się powoli, ale pomidory jeszcze smakują pysznie, więc nie ma co tracić czasu i zróbcie to galette. Połączenie wygrzanych w słońcu pomidorów wspaniale komponuje się z wędzonym twarogiem. Sprawdziłam to już TU w mojej ulubionej tegorocznej sałatce. Dajcie znać koniecznie czy takie połączenie też Was urzeka. A tymczasem pięknej niedzieli.
niedziela, 9 września 2018
JABŁKA ZAPIEKANE Z PIERNIKAMI, BOCZKIEM, PORZECZKAMI I ZIOŁAMI.
Choć niektórym połączenie wszystkich tych składników mogłoby by się wydawać dziwne, to zapewniam Was że te nadziewane jabłka smakują wyśmienicie. Sama była zaskoczona że wyszły mi takie dobre. I choć w zanadrzu mam jeszcze bardziej letnie przepisy to dzielę się z Wami tym, już typowo jesiennym. Ten jesienny pośpiech spowodowanym jest tym że przepis bierze udział w konkursie Appetyt na Kopernika. Trzymajcie za niego kciuki ;)
poniedziałek, 3 września 2018
SAŁATKA Z POMIDORAMI, NEKTARYNKAMI, WĘDZONYM SEREM I SZYNKĄ PARMEŃSKĄ.
Dzień dobry we wrześniu :)
Pomidory jeszcze smakują sierpniem, więc zjadam je na tony. Trzeba się nimi najeść póki mają smak lata. Dodaję je wszędzie gdzie mogę. Tu w sałatce z nektarynkami, wędzonym twarogiem i szynką parmeńską. Co to była za uczta :) Później, to znaczy po sesji dodałam jeszcze rukolę i powiem że wszystko zagrało idealnie.