Dostaliśmy kilka kilogramów śliwek, więc zrobiłam dżem. Uwielbiam je robić zwłaszcza niestandardowe i taki właśnie dżem znalazłam na AROUND THE KITCHEN TABLE. Zmodyfikowałam trochę przepis ze względu na brak świeżych fig, ale i tak wyszedł ciekawy i pyszny w smaku.
DŻEM ZE ŚLIWEK I WINOGRON Z PORTO
1.8 kg śliwek bez pestek
700 g winogron czerwonych bezpestkowych
200 g cukru z duża ilością ekstraktu waniliowego domowego
(lub cukier wymieszany z ziarenkami z 2 lasek wanilii)
200 g cukru ciemnego Melasa ( ja z braku melasy dałam zwykły brązowy)
2 łyżki przyprawy do piernika
duży kawałek imbiru ( zależy od preferencji)
dwie szczypty gałki muszkatołowej
sok i skórka z dwóch cytryn
300 ml Porto
4 łyżki octu balsamicznego
Pokrojone śliwki razem z winogronami zasypać cukrem waniliowym i zostawić na noc w chłodnym miejscu. Następnego dnia wrzucić do owoców ciemny cukier wraz z sokiem i skórką z cytryn, przyprawę, imbir, gałkę i umieścić garnek z owocami na palniku. Smażyć dżem do osiagnięcia odpowiedniej konsystencji. Gdy zacznie gęstnieć dodać Porto oraz ocet balsamiczny i pogotować jeszcze chwilę.
Umyć słoiki, wstawić do zimnego piekarnika i ustawiając na 130 stopni wyparzać je przez ok 15-20 min.. Gorący dżem przekładać do wyparzonych słoiczków, zakręcać szczelnie i układać na blaszce, którą następnie umieścić jeszcze na ok 20 min w piekarniku. Po tym czasie wyłączyć piekarnik a słoiki pozostawić nim do całkowitego ostygnięcia (na ten sposób pasteryzacji w piekarniku trafiłam u BEI)
SMACZNEGO!!!