Nie ważne co tam mówią, ja już czuje wiosnę w powietrzu. I choć marzę już o typowo wiosennych smakach to przy pieczeniu różnego rodzaju przysmaków dodaję jeszcze cynamon, który kojarzy mi się z jesienno-zimowym czasem. Tym razem cynamon wylądował w gofrach. Pierwszy raz przygotowywałam takie na cieście drożdżowym, jego dodatek spowodował skojarzenie ze szwedzkimi Kanelbullar. Przyznacie chyba że to bardzo przyjemne skojarzenie ?
GOFRY CYNAMONOWE
80 g masła
250 ml mleka
40 g drobnego brązowego cukru
2 łyżeczki suchych drożdży
350 g mąki pszennej
1 łyżeczka cynamonu
2 jajka
1 łyżka ekstraktu waniliowego
Masło rozpuścić w rondelku i odstawić do przestygnięcia. Połowę mleka delikatnie podgrzać (nie może być gorące), dodać szczyptę cukru i odstawić w ciepłe miejsca aby drożdże ruszyły. W misce miksera umieścić resztę cukru, resztę mleka, mąkę pszenną, cynamon oraz mieszaninę z drożdżami. Hakiem do ciasta drożdżowego zacząć wyrabiać ciasto, dodając w międzyczasie pojedynczo jajka oraz ostudzone masło. Ciasto wyrabiać aż zrobi się gładkie i elastyczne. Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia na 1 1/2 godziny lub na noc do lodówki. W przypadku tej drugiej opcji wyjąć ciasto rano na blat, odstawić aby nabrało temperatury pokojowej i można smażyć gofry. Gofry smażyć według wytycznych producenta gofrownicy, aż zrobią się chrupiące i odpowiednio rumiane. Mi zajęło to około 5 minut. Najlepsze są zaraz po przygotowniu.
SMACZNEGO!!!
Schrupałabym! :)
OdpowiedzUsuńA są chrupiące, zwłaszcza takie jeszcze gorące wyjęte z gofrownicy :)
UsuńA jak bym chciała dać drożdże świeże to ile gram?
OdpowiedzUsuńZasada jest taka że dwa razy tyle świeżych co suszonych :)
UsuńDziękuje <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń